Komornik bezprawnie zajął ciągnik i samochody. Sprawa w sądzie w Łodzi
Na procesie 35-letniego byłego asesora komorniczego Michała K., któremu prokuratura zarzuca m.in. pamiętne, bezprawne zajęcie ciągnika rolnikowi spod Mławy i aut innym osobom, w środę w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście jako świadek zeznawała Elżbieta S. z Gostynina.
Opowiedziała o egzekucji komorniczej 7 listopada 2014, podczas której z posesji jej męża wywieziono na lawecie toyotę auris, która jednak nie należała do niej, lecz do jej małżonka, z którym miała rozdzielność majątkową.
- Był piątkowy wieczór. Szykowałam kolację dla całej rodziny, m.in. dla dzieci, które miały przyjechać z Wrocławia. Nagle odezwał się domofon. Podeszłam i w słuchawce usłyszałam głos komornika: -„Proszę otworzyć bramę do posesji” - oznajmiła Elżbieta S.
Z jej relacji wynikało, że wkrótce do mieszkania weszli dwaj mężczyźni, którzy przyszli odzyskać trzy tys. zł długu. Elżbieta S. oznajmiła im, że nie zapłaci, gdyż nie ma pieniędzy.
Wtedy oni stwierdzili, że w tej sytuacji coś muszą zająć. Wyjaśniłam im, że dom, w którym jesteśmy, nie należy do mnie, gdyż mamy z mężem rozdzielność majątkową, co nie zrobiło na nich większego wrażenia. Wkrótce mąż wrócił z pracy i bardzo się zdenerwował widząc, co się dzieje – zeznała Elżbieta S.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień