Kominiarz: Chcesz żyć, wyczyść komin!
O najczęstszych błędach właścicieli domów i przyczynach pożarów sadzy w kominach mówi mistrz kominiarski Mikołaj Boczar z Wymiarek.
Jak długo pracuje Pan w tym dość nietypowym fachu?
Już ponad 27 lat i ciągle mnie czymś ludzie potrafią zadziwić. Są starsi ode mnie. W Żarach mamy pięciu kominiarzy. Są szkoły kominiarskie, ale nikt nie chce wykonywać tego zawodu. Bo to po prostu brudna robota.
Moja rodzina się z tym pogodziła. Sam nie wyobrażam sobie robić niczego innego.
Najczęstsze przyczyny pożarów sadzy w kominach?
Ludzka głupota, niedbalstwo, brak rozwagi. Sami sobie są winni. Za każdym razem podczas przeglądów, czy czyszczenia przewodów powtarzamy jak użytkować piece, czym palić, a czego pod żadnym pozorem nie wkładać do pieca. Myśli pani, że słuchają? O pomoc proszą najczęściej, gdy dochodzi do tragedii, gdy komuś już te sadze się zapalą.
Ludzie są sami sobie winni, zamiast wydać raz na jakiś czas 50 zł oszczędzają
Zatem czym palić nie wolno?
Mokrym drewnem, węglem. Ktoś, kto przez lata użytkuje piec doskonale o tym wie, ale robi to z tzw. oszczędności. Zamiast latem zrobić sobie drewno w lesie, ludzie się opalają, a w listopadzie idą do lasu, albo na ostatnią chwilę kupują mokre dostawy. Jak to się ma palić?
Jak często powinniśmy robić przeglądy kominowe?
We wspólnotach, z którymi mamy podpisane umowy na usługi robimy je zgodnie z grafikiem cztery razy w roku. Z prywatnymi budynkami bywa różnie. Bardzo mało osób jest na tyle odpowiedzialnych, że pilnuje terminów. Co ciekawe najbardziej systematyczne są starsze samotne panie. Przychodzi jesień i od razu umawiają się na sprawdzanie kominów. W trakcie sezonu powtarzamy kontrolę i taka osoba może spokojnie spać. Ciągle powtarzam moim klientom: Chcesz żyć? Wyczyść swój komin. Reszta to pojedyncze przypadki. Najmniej odpowiedzialni są młodzi ludzie. Instalowane na własną rękę kominki i inne urządzenia grzewcze, brak odprowadzenia gazów, nieszczelne instalacje - to przyczyny nieszczęść!
Wydarzenia ostatnich tygodni pokazują, że to właśnie niesprawne, pozatykane sadzami kominy są przyczyną pożarów.
Tak właśnie jest. Ale Polak to ma taką mają taką dziwną naturę, że i przed i po szkodzie głupi. Strażacy robią swoje i odjeżdżają. Sam jestem w OSP i na co dzień oglądam takie obrazki.
Ile kosztuje takie czyszczenie komina? Mówił Pan, że właściciele czy najemcy nie robią tego z oszczędności?
To zaledwie 50 zł. Jaki to koszt? Mam dużo roboty i nie narzekam. Obrabiam i teren powiatu żagańskiego i żarskiego.
A jak ludzie reagują na kominiarza, często widząc Pana w uniformie chcą chwytać za guzik?
To akurat nie zmienia się od lat. Łapią za guziki, noszę przy sobie też okulary, bo w przesądzie występuje też facet w okularach. Więc by dopełniło się szczęście wkładam je na nos.
A uniform? Pewnie wykonany jest ze specjalnych materiałów?
Zdziwi się pani. To rzeczywiście niepalna i wytrzymała tkanina. Zamawiamy je w specjalistycznych firmach. Jego koszt czasem przekracza 300 zł. Mamy też swoje mundury galowe.
Dziękuję za rozmowę.
Lucyna Makowska