Iwona Marciniak

Kołobrzeg: Nie do końca podziemne śmietniki

Półpodziemne pojemniki (w tym wypadku cały zestaw) miałyby się pojawić między ul. Brzozową, Wąską, Narutowicza i Katedralną. To jedyny już nieosłonięty Fot. Iwona Marciniak Półpodziemne pojemniki (w tym wypadku cały zestaw) miałyby się pojawić między ul. Brzozową, Wąską, Narutowicza i Katedralną. To jedyny już nieosłonięty wiatą śmietnik w mieście.
Iwona Marciniak

Większość kołobrzeskich śmietników miała się schować pod ziemię, ale już wiadomo, że to się nie uda. Projekt skomplikowała zmiana ustawy śmieciowej.

O planach instalacji w Kołobrzegu półpodziemnych i podziemnych śmietników mówi się od dawna. Podobne funkcjonują już na przykład w Szczecinku.

Miasto zdobyło na nie dofinansowanie ze Związku Miast i Gmin Dorzecza Parsęty. Pieniędzy miało wystarczyć na 60 półpodziemnych i 5 - 8 podziemnych śmietników. Miały się pojawić w dwudziestu kilku lokalizacjach. Ich rychłe pojawienie się, poprawiające estetykę miasta i pozwalające zaoszczędzić sporo miejsca, gdy znikną wiaty z kubłami, wpisano nawet w poczet osiągnięć prezydenta miasta Janusza Gromka, które docenił tygodnik „Newsweek”, przyznając prezydentowi 4. miejsce w Polsce w swoim rankingu najlepszych włodarzy. Ale plany trzeba poważnie zweryfikować.

Komplikacje przyniosła nowelizacja ustawy śmieciowej, która zakłada bardziej zaawansowaną segregację - do pojemników zielonego (na szkło), żółtego (na papier i plastik) i czarnego (śmieci komunalne i mieszane) dochodzą jeszcze dwa: niebieski (na papier i tekturę) oraz brązowy (na odpady biodegradowalne).

Jak informuje rzecznik prezydenta Michał Kujaczyński: - Podziemne śmietniki powstaną, ale jako uzupełnienie wiat, które stoją na niemal wszystkich, kołobrzeskich podwórkach.

Najprawdopodobniej wiosną przyszłego roku pod ziemię trafią tylko pojemniki nowych frakcji (niebieskie i brązowe).

- W tej sytuacji to najrozsądniejsze rozwiązanie - mówi Karol Królikowski, naczelnik wydziału komunalnego Urzędu Miasta.

Z czasem, być może w ramach innego projektu, pod ziemię powinny „schodzić” następne pojemniki.

W tej chwili autor projektu rozlokowania nowych śmietników w mieście, dostosowuje go do nowych realiów. W październiku plan ma być gotowy.

Jest i dobra wiadomość, wspólnoty i spółdzielnie nie będą się musiały dokładać do budowy dodatkowych śmietników. Bo miasto liczy na 85 procent dofinansowania, a resztę doda z budżetu.

Iwona Marciniak

Piszę w Głosie Koszalińskim od 1998 roku. Mam szczęście mieszkać w Kołobrzegu, którego plaża - bez względu na porę roku - to najlepszy antydepresant i akumulator dobrej energii. Zwłaszcza gdy biega się po niej z psem (a najlepiej z psami ;))


Informuję o tym, co dzieje się w mieście i powiecie kołobrzeskim. Moje teksty można znaleźć w sieci na stronie www.gk24.pl, www.kolobrzeg.naszemiasto.pl, na fejsbukowym profilu Kołobrzeg nasze miasto oraz w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.