"Kolekcjoner kości" wymykał się schematom. Jak policja wpadła na trop mężczyzny?
Nigdy w skali Polski i Europy nie było takich przestępstw. I pobyć może nigdy nie dowiemy się dlaczego od kilkunastu lat Dariusz R. rozbijał groby, polując na ludzkie szczątki.
Sąsiedzi z bloku nie zwracali szczególnej uwagi na pana Dariusza, samotnego 54-latka, byłego milicjanta, pracującego obecnie w firmie sprzątającej przy jednym z gdańskich supermarketów. Ten cichy i spokojny człowiek, jak podejrzewają prokuratorzy, od kilkunastu lat pod osłoną nocy wykopuje ludzkie zwłoki z cmentarzy na terenie Pomorza oraz Warmii i Mazur.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień