Kolejne transporty cudzoziemców zatrzymane przez policję. Przewoźnicy są coraz bardziej niebezpieczni (zdjęcia, wideo)
Tylko w poniedziałek nad ranem w Rzędzianach i pod Michałowem w brawurowych pościgach zatrzymano dwa auta, które przewoziły łącznie 21 cudzoziemców. Poprzedniego dnia miało miejsce kilka innych podobnych przypadków. Około 50 obcokrajowców - głównie obywatele Iraku i Syrii podejrzewani o nielegalne przekroczenie polsko-białoruskiej granicy - zostali przekazani straży granicznej. Kierowcy odpowiadają za pomocnictwo.
- Trafiamy na coraz bardziej zdeterminowanych kierowców, którzy przyjeżdżając po imigrantów stanowią ogromne zagrożenie nie tylko dla policjantów, którzy ich ścigają, ale również dla innych użytkowników dróg - podkreśla podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
W niedzielne popołudnie Albańczyk za kierownicą peugota najpierw uciekł przez kontrolą straży granicznej, potem przed policją. W trakcie ucieczki uderzył w radiowóz i próbował zepchnąć z drogi inny pojazd. Został zatrzymany dopiero na ul. Kościelnej w Siemiatyczach. Okazało się, że autem podróżowało 7 nielegalnych imigrantów z Iraku. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Wcześniej w niedzielę dopiero po policyjnym pościgu udało się w niedzielę zatrzymać ukraińskiego kierowcę mazdy na polskich numerach rejestracyjnych, który nie zatrzymał się w Narewce do kontroli. Jak się okazało w aucie znajdowało się 10 Irakijczyków.
Tego samego poranka uciekał przed strażą graniczną w Michałowie kierowca audi Q5. Pościg za tym samochodem przejęli policjanci w Grabówce pod Białymstokiem. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania i uciekał trasą generalską w kierunku Warszawy.
- Jechał ulicami miasta z prędkością 200 kilometrów na godzinę. O mały włos nie doprowadził do tragedii na przejściu dla pieszych przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle - informuje asp. Katarzyna Molska-Zarzecka z białostockiej komendy miejskiej.
Po kilkunastokilometrowym pościgu kierowca audi skręcił na parkingi przy ul. Andersa w Białymstoku. Jechał po chodniku, ryzykownie lawirował między zaparkowanymi autami. Ostatecznie drogę ucieczki odcięli mu policjanci z białostockiej patrolówki.
Czytaj też: Ponad 600 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Straż graniczna zatrzymała 8 cudzoziemców za pomocnictwo
22-letni obywatel Iraku, który na stałe mieszka w Szwecji, został zatrzymany. W jego w samochodzie było 6 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski. Dwóch z nich siedziało w bagażniku.
Także w niedzielę funkcjonariusze z Placówki SG w Mielniku zatrzymali w okolicach miejscowości Radziwiłłów obywatela Ukrainy, który samochodem dostawczym należącym do popularnej firmy kurierskiej przewoził nielegalnych imigrantów.
- W części ładunkowej kontrolowanego auta funkcjonariusze ujawnili 27 obywateli Iraku, w tym jedną kobietę i 26 mężczyzn - podaje mjr SG Katarzyna Zdanowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. - Wszyscy zostali zatrzymani i zgodnie z Rozporządzeniem MSWiA zawróceni do linii granicy państwa.
Jak podsumowuje straż graniczna od początku października doszło do 9,6 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. W niedzielę 17 października odnotowano 542 takich prób. SG zatrzymała 4 obywateli Iraku, a za pomocnictwo 6 cudzoziemców: 2 obywateli Ukrainy oraz obywatela Turcji, Niemiec, Iraku i Libanu. W tym miesiącu w związku z tym zatrzymano już 128 osób. Dominują wśród nich obywatele Ukrainy, Syrii, Niemiec i Polski.
Zobacz także: Kryzys migracyjny. Błaszczak: Więcej wojska na granicy z Białorusią i budowa muru
Kolejny dzień rozpoczął się od zatrzymana po pościgu dwóch kierowców, przewożących cudzoziemców, którzy mogli nielegalnie przekroczyć granicę. Pierwszy "wpadł" przed świtem. Przed godz. 4, w Grabówce podlascy policjanci próbowali przeprowadzić kontrolę citroena jumpera. Jednak jego kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Pędził przez Białystok, aż dostał się na S8 w kierunku na Warszawę. Udało się go zatrzymać dopiero w Rzędzianach. Na szczęście podczas pościgu nie doszło do żadnej kolizji. Za kierownicą busa siedział obywatel Gruzji. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że przewoził 15 obywateli Syrii, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Polski.
Do drugiego zdarzenia doszło o poranku na drodze między Michałowem a Nową Wolą. Tam zatrzymany palestyński kierowca przewoził w samochodzie osobowym 6 migrantów z Turcji i Iraku.
Migranci zostali przekazani straży granicznej, zaś obaj kierowcy zostali zatrzymani - i podobnie, jak ci ujęci poprzedniego dnia - przewiezieni po policyjnego aresztu.
- Prowadzone są wobec nich czynności w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw niezatrzymania się do policyjnej kontroli oraz pomocnictwa w nielegalnym przekroczeniu granicy, zagrożonych karami do 5, a w przypadku pomocnictwa nawet 8 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. W przypadku kierowcy zatrzymanego w Siemiatyczach, który taranował radiowozy, w grę wchodzi także zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy, za co można trafić za kratki nawet na 10 lat.