Kolejna runda walki o dziecko. 3,5-letnia Martynka nie ma kontaktu z ojcem, choć sąd zdecydował inaczej

Czytaj dalej
Fot. Archiwum pana Arkadiusza
Dorota Witt

Kolejna runda walki o dziecko. 3,5-letnia Martynka nie ma kontaktu z ojcem, choć sąd zdecydował inaczej

Dorota Witt

- Walka o kontakt z córką trwa tak długo, że jestem na skraju załamania - mówi pan Arkadiusz. - To mnie doprowadzi do załamania - mówi też pani Paulina.

Historię 3,5 letniej Martynki z Bydgoszczy zna już sąd, Rzecznik Praw Dziecka i Minister Sprawiedliwości, do których po pomoc zwrócił się ojciec dziecka. Półtora roku temu dzięki medialnemu show, jakie zrobił Krzysztof Rutkowski, poznaliśmy ją wszyscy. Matka dziecka poprosiła go o interwencję, po tym jak ojciec porwał je z przedszkola. Dziewczynka po trzech tygodniach wróciła do mamy. Niestety wojna między rodzicami trwa nadal. Tym razem to matka nie przestrzega postanowień sądu w sprawie podziału opieki nad dzieckiem. Mediacji raz odmawia on, raz ona. Końca sporu nie widać.

Proces za proces

- Co do tamtej sprawy: Paulina, matka Martynki, cały czas wiedziała, że córka jest ze mną w domu. Zabrałem ją z przedszkola, bo bałem się, że Paulina z nowym partnerem wywiozą ją na dłużej i stracę z nią kontakt - mówi nam pan Arkadiusz.

- Wiedziałam, gdzie jest, ale Arkadiusz uniemożliwiał mi spotkanie z córką, dzień w dzień byłam pod jego mieszkaniem z policją - wspomina matka dziecka.

[b]Ojciec relacjonuje, że od wakacji to jemu matka skutecznie uniemożliwia kontakt z córką.

Przeczytaj dalszą część artykułu.

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.