Kolejna ofiara czadu w regionie. Liczba takich zdarzeń stale rośnie
Do kolejnego zdarzenia, którego winnym jest tlenek węgla, doszło w czwartek w bloku przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy. Zmarł 18-letni mężczyzna.
Bydgoscy strażacy zawiadomienie o podejrzeniu ulatniania się tlenku węgla w mieszkaniu otrzymali wczoraj po godzinie 9 rano. Natychmiast pojechali na miejsce. Tam zastali mężczyznę, który reanimował 18-letniego syna. Wcześniej chłopak kąpał się w wannie. Strażacy wykryli na miejscu obecność tlenku węgla. Jego stężenie sięgało niebezpiecznej granicy.
W łazience był junkers, z którego najprawdopodobniej ulatniał się czad. Niestety, nie udało się uratować 18-latka. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej zaczadzenie. - Oprócz piecyka gazowego w mieszkaniu, nie było innych urządzeń grzewczych, nie było też czujnika tlenku węgla - mówi kpt. Aleksandra Starowicz, rzeczniczka bydgoskiej straży pożarnej.
Inne historie, w których czad stanowił zagrożenie dla życia i zdrowia poznacie w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień