Kogo uczy historia? [FELIETON JERZEGO WITASZCZYKA]
Głośno o Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Kolesie, w tym Bartłomiej Misiewicz, mieli z niej wyprowadzać pieniądze.
Przypuśćmy, że doniesienia są prawdziwe. Co dalej? Tu wyznawcom nieuchronnej i sprawiedliwej kary przypomnę historię z 2012 roku, okrzykniętą największą korupcyjną aferą III RP.
Główny podejrzany, dyrektor informatyzacji w MSWiA, przyznał się do przyjęcia 3 mln zł łapówek. W lutym 2016 skazano go na 4,5 roku więzienia… w zawieszeniu, grzywnę i przepadek przyjętych korzyści. Ponad rok później „Rzeczpospolita” pisała, że wciąż nie zwrócił łapówkarskiego majątku.
Proszę pamiętać, że historia lubi się powtarzać. I że na nauce z niej płynącej najbardziej korzystają złodzieje, a nie ci, którzy mają ich przykładnie karać.