KOD demonstrował z przymrużeniem oka [zdjęcia, wideo]
Humorystyczne transparenty, taczka oraz dynia nabita na widły - Komitet Obrony Demokracji w regionie podsumował rok rządów PiS.
W sobotę pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy manifestowało kilkudziesięciu sympatyków KOD-u. Przyłączyli się też mieszkańcy powiatów chełmińskiego i świeckiego.
„Nie podglądaj prezesie suwerena w sedesie”, „Przed Trybunałem Stanu, a nie w Belwederze Twoje miejsce pisowski frajerze”, „Łamanie przez PiS Konstytucji gorsze od prostytucji” i „Kaczyński sortuj śmieci, a nie ludzi” - można było przeczytać na transparentach. A na nabitej na widły dyni napisano „Coś z dynią ma ten kurator”. Było to oczywiste nawiązanie do apelu Marka Gralika, który zwrócił się do kujawsko-pomorskich szkół z prośbą o nieorganizowanie żadnych imprez z okazji Halloween.
Mija rok od „dobrej zmiany”. Jest to czas na pierwsze podsumowania. To, że robimy to z przymrużeniem oka, nie oznacza jednak, że przestaniemy bacznie obserwować rząd i kontrolować, czy nie łamie on konstytucji. Nasz happening jest formą audytu obywatelskiego
- mówiła Katarzyna Kabacińska z bydgoskiego KOD-u.
Zgromadzeni negatywnie ocenili zmiany, które nastąpiły m.in. w kulturze, rolnictwie, polityce międzynarodowej, wojsku, policji i sferze finansów publicznych.
Nawiązując do apelu smoleńskiego, odczytali własny - „apel misiewiczów”. Wśród wymienionych nazwisk pojawili się m.in. Marek Gralik i Andrzej Jaworski. - PiS przez zmiany w edukacji chce eksperymentować na naszych dzieciach i nie wiadomo, co będzie z nimi dalej - ocenił Ireneusz Nitkiewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który również wsparł demonstrujących. - Chcą kreować nowego człowieka, który wierzy w zamach. Do tego kilkadziesiąt tysięcy nauczycieli może stracić pracę. Musimy powiedzieć stop psuciu edukacji!
Manifestację zorganizowano pod hasłem „Pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego rozliczamy rok rządów Jarosława Małego”.
„Rok rządu i dość!” - tak z kolei demonstrowali w Toruniu. Punktualnie w południe na Rynku Staromiejskim pojawili się członkowie i sympatycy KOD-u, przedstawiciele PO, .Nowoczesnej i ZNP uzbrojeni w gwizdki, flagi, kolorowe parasolki i transparenty, na których można było przeczytać to, czego mają dość po roku „dobrej zmiany”.
Lista zarzutów wobec władzy Prawa i Sprawiedliwości była długa. Mamy dość: dyktatu w sprawie wolności sumienia kobiet; chaosu w edukacji; państwa wyznaniowego; inwigilacji obywateli i sterowanych prokuratorów; propagandy, kłamstwa i niszczenia autorytetów w TVP; nietolerancji i ksenofobii - to tylko niektóre z napisanych oraz głośno skandowanych haseł.
- Chcemy recenzować rok dokonań naszej „dobrej zmiany” i pokazać, co nam się nie podoba. To nie jest tak, że mamy wszystkiego dość, bo nie ma partii idealnej, która robiłaby wszystko dobrze, nie ma partii tylko i wyłącznie złej, która robiłaby wszystko i wyłącznie źle - mówi Ryszard Mosiołek, lider KOD-u w Toruniu. - Mamy dość przede wszystkim dzielenia Polaków na gorszych i lepszych, zakłamania historii, unieważniania wyroków TK, narzucania jednego sposobu myślenia, słynnego programu 500+, który z drugiej strony wyciąga 700 z portfela, zabierając w podatkach, obciążeniach i podwyżkach.