Kobiety myślą, że muszą cierpieć
Nie ma tygodnia, żebyśmy nie operowali kobiet z powodu endometriozy. Zgłaszają się późno, gdy choroba jest zaawansowana - mówi prof. Krzysztof Szyłło, ginekolog w ICZMP w Łodzi.
Ból podczas miesięcznego krwawienia męczy wiele kobiet. Wiele też z nich uważa, że miesiączka właśnie z bólem się wiąże. To z tego powodu nie idą z tym do ginekologa?
Istnieje takie przekonanie, że jeśli jest się kobietą, to trzeba cierpieć. Gdy przychodzi okres krwawienia miesiączkowego, ból często jest tak silny, że kobieta nie radzi sobie sama, mimo brania leków przeciwbólowych, posiłkuje się wzywaniem pogotowia. Za miesiąc sytuacja powtarza się, stosowane są kolejne środki przeciwbólowe, ale to tylko likwiduje objawy, a nie przyczyny tych dolegliwości. Nie leczy ich. Ból jest lekceważony, a jest to dolegliwość związana z występowaniem endometriozy.
Każdy ból podczas krwawienia oznacza endometriozę?
Bóle mają różne źródła i nie muszą być objawem endometriozy. Musi to jednak wykluczyć ginekolog. Postaci tego bólu są bardzo różne, może to być ból w dnie miednicy, ból, który promieniuje do kości krzyżowej, albo wzdłuż kończyn dolnych. W zależności od tego, gdzie ogniska choroby są zlokalizowane. Mogą występować też między miesiączkami, podczas współżycia, oddawania moczu czy stolca, może też dochodzić do podbarwienia moczu krwią. Jeśli coś takiego się pojawia, nie wystarczy tylko selekcja objawów w w internecie, objawy powinien skonsultować ginekolog. Lekceważenie lub czekanie powoduje rozwój choroby, jej zaawansowanie, ogniska u niektórych kobiet są tak agresywne, że później mamy ogromne problemy techniczne podczas operacji związanej z tą chorobą.
Kobiety nie są świadome...
To sprawia, że często zmieniają gabinety różnych specjalistów, którzy patrzą na nie pod kątem schorzeń ze swojej dziedziny. Choroba nie jest wykrywana i leczona, a tym samym one nie odczuwają poprawy. To trudna do leczenia choroba, która ma tendencję do nawrotów. Ze względu na agresywność i tworzenie się kolejnych ognisk jest zbliżona do chorób nowotworowych, a różni się tylko tym, że nie powoduje zgonu. Zmiany nie muszą być typowe dla tej choroby, jak torbiele endometrialne, które są najpopularniejsze. To mogą być zmiany np. na otrzewnej. Najbardziej niebezpieczna jest głęboko naciekająca endometrioza. Jej zmiany mogą obejmować przewód pokarmowy, jelito, pęcherz moczowy i moczowody. Dochodzi do niedrożności jelit, guzy, które rozwijają się w ścianie jelita, systematycznie zwężają jego światło prowadząc do ostrego stanu jakim jest niedrożność. To samo może dotyczyć moczowodów, gdzie rozrastające się ogniska endometriozy wokół moczowodu powodują jego powolne zamykanie. To proces rozłożony w czasie i może doprowadzić nawet do marskości nerki.
W jakim stanie są pacjentki, które trafiają do łódzkiego oddziału ginekologii operacyjnej?
Stany są bardzo różne, ale mnóstwo kobiet z całej Polski trafia w zaawansowanym już stanie chorobowym. To pokazuje skalę problemu, braku świadomości o występowaniu endometriozy u kobiet.
Każda kobieta może chorować?
Tak. Chorują nie tylko kobiety po 30 czy 40 roku życia, ale w dużej części również młode 20 - letnie kobiety. Dla jednych to walka z bólem, który może występować przed zajściem w ciążę jak i po urodzeniu dziecka. Druga grupa to pacjentki, które zgłaszają się z problemem zajścia w ciąże. Te dwie grupy prowadzone są przez lekarza w zupełnie inny sposób.
Są i takie, które nie zgłaszają się w ogóle...
Tak, dlatego w najbliższy weekend chcemy budować u kobiet świadomość tej choroby. W marcu wiele państw obchodzi tydzień świadomości endometriozy. Chcemy uświadomić kobiety, że jeśli pojawiają się dolegliwości bólowe, które w standardowym postępowaniu nie ustępują, czyli biorąc leki nie uzyskują trwalszej poprawy, to bezwzględnie powinny trafić na konsultację do ginekologa, by ustalić przyczynę.
Co przygotowaliście na weekend?
W sobotę i niedzielę w szpitalu odbędą się wykłady poświęcone endometriozie, warsztaty oraz konsultacje prowadzone przez lekarzy, psychologów, fizjoterapeutę i dietetyczkę.
W wielu przypadkach zaawansowanej choroby albo nawrotowej niezbędna jest współpraca tych wszystkich osób. Jeden zabieg powinien uwolnić kobietę od dolegliwości, ale często jest z tym ogromny problem, dlatego musimy współpracować.