Kobieta uciekła przez okno, zostawiając mordercę w domu. Śmierć za śmierć
Rok 1948. Rodziny przyjeżdżają na tzw. tereny odzyskane, by dostać swój kawałek ziemi. O grosz jest ciężko, są rodzinne konflikty. Jeden doprowadził do okrutnej zbrodni.
23 czerwca 1948 roku. Blady świt. Nie wybiła jeszcze 5 rano. Na posterunek policji w podbiałogardzkim Brzeżnie wbiega zakrwawiona Maria K. – Brat mój Czesław zamordował siekierą męża! – krzyczy. – Mnie pobił siekierą dotkliwie, ale darował mi życie pod warunkiem, że go nie wydam!
Kobieta uciekła przez okno, zostawiając mordercę w domu, w którym mieszkali we troje.
Chcesz poznać resztę wstrząsających szczegółów tej opowieści?
Już teraz wykup dostęp i poznawaj z nami mroczną historię regionu!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień