Kluby z powiatu krośnieńskiego zacierają ręce, aby otrzymać dofinansowania od samorządów. Jednak niektórym nie wystarcza to do działania.
Największe pieniądze zwykle potrzebne są przy prowadzeniu drużyn piłkarskich, zwłaszcza tych w wyższych ligach rozgrywkowych. Najtrudniej ma Tęcza Krosno Odrzańskie. W zeszłym sezonie wywalczyła awans do czwartej ligi.
- Mamy taki sam budżet z miasta, jak mieliśmy w okręgówce, a jak wiemy, w czwartej lidze potrzebne są większe fundusze - zauważa Tomasz Urbański, kapitan Tęczy oraz przedstawiciel zarządu. Potwierdza to prezes klubu, Grzegorz Walczak.
- Opłaty sędziowskie poszły w górę, mamy dalsze wyjazdy. Pieniądze pozostają jednak prawie na tym samym poziomie - mówi zniesmaczony.
W minionym tygodniu wydatki na kluby sportowe zostały zatwierdzone przez burmistrza Marka Cebulę. Tęcza otrzymała dodatkowe 5 tys. złotych. - Zawsze to trochę więcej - ocenił Grzegorz Walczak. Zarząd oraz zawodnicy nie ukrywają, że przydałby się im sponsor.
Zawodnicy przyznają, że bez tego wsparcia nie byłoby sportu na takim poziomie
Taki jest w Gubinie. Pomaga nie tylko piłkarskiemu klubowi Carinie, ale również siatkarskiemu Volleyowi oraz Sparcie - piłka ręczna. Andrzej Iwanicki od lat wspomaga je finansowo. Nawet zawodnicy przyznają, że bez tego wsparcia nie byłoby sportu na takim poziomie w mieście przygranicznym. - Trudno wyrazić wdzięczność za pieniądze, które przekazuje na naszą działalność pan Iwanicki - mówi Przemysław Fiedorowicz, kapitan Cariny.
Na początku tego roku urzędy ogłosiły konkursy ofert, dotyczące dofinansowań na stowarzyszenia oraz kluby, które zajmują się promowaniem sportu. W 2016 roku Krosno w sumie przeznaczyło na to zadanie blisko 270 tys. zł (dla klubów z miasta i całej gminy). Gubin zdecydował, że wyda na wsparcie sportu około 200 tys. zł.
Jak wyglądały wydatki w pozostałych gminach powiatu krośnieńskiego? Które kluby mają najtrudniejszą sytuację?
W gminach, w których jest zwykle jeden zespół, nie ma kłótni o pieniądze. Tam gdzie jest ich kilka, zaczyna się problem.
Najlepszym przykładem jest gmina wiejska Gubin. Głównym sportem jest oczywiście piłka nożna, ale na całym terenie jest aż sześć zespołów: Rywal Stargard Gubiński, Alfa Jaromirowice, Żenisz Żeni-chów, Płomień Chlebowo, Relax Grabice oraz Solaris Drzeńsk Wielki. Trzy z tych zespołów grają w A klasie, pozostałe w B. Gmina oferuje do podziału zaledwie 100 tys. złotych. Już niejednokrotnie odbywały się posiedzenia w urzędzie w tej sprawie, jednak wójt rozkładał ręce i mówił, że nie ma pieniędzy.
Nie dziwi oburzenie działaczy, kiedy spojrzy się na dostępny budżet na sport w gminie Bobrowice. Wpuli w tym roku znalazło się 174 tys. złotych. Jest to prawie 15 tys. więcej niż w zeszłym roku. Mało tego, w gminie funkcjonują tylko trzy drużyny piłkarskie:Energetyk Dychów, Bóbr Bobrowice oraz Piaszno Bronków. Jak jednak podkreśla wójt Marek Babul, pieniądze idą nie tylko na piłkę nożną. - Mamy też wspaniałych biegaczy na orientację, którzy odnoszą sukcesy na szczeblu krajowym. Dychowski klub co roku startuje w konkursie i dostaje pieniądze - podkreśla Marek Babul.
Gmina Bobrowice najbardziej stawia na sport ze wszystkich gmin wiejskich w powiecie. Trudno się dziwić, skoro w hali sportowo-widowiskowej cały czas coś się dzieje. Inaczej jest w pozostałych gminach. Bytnica w swojej okolicy ma jeden duży klub sportowy. Piłkarze i działacze Spartaka Budachów mogą być zadowoleni, ponieważ rzadko się zdarza, aby drużyna A klasowa dostawała 25 tys. zł rocznie.
W najbliższym czasie nie można oczekiwać wielkich zmian
W Dąbiu w puli na sport jest 15 tys. złotych. - Do niedawna działały u nas dwa kluby piłkarskie. Jeden w Łagowie, a drugi właśnie w Dąbiu. Ten ostatni najprawdopodobniej zakończył działalność i pozostanie tylko łagowska drużyna, która otrzyma całą kwotę - informuje wójt Krystyna Bryszewska.
Jeden klub działa też na terenie gminy Maszewo. Nafta Rybaki w tym roku otrzymała 16 tys. zł. Ilość pieniędzy, które przeznaczył urząd na sport, pozostała bez zmian. W Gubinie i Krośnie nie liczy się tylko piłka nożna. Każdy z urzędów musi wspierać też inne dyscypliny, które rozwijają się na ich terenie. Dlatego też rozdzielanie pieniędzy jest takie trudne.
- Chcielibyśmy powiększyć pulę funduszy na rozwój sportu, jednak bez znacznych zmian w przychodach całego budżetu nie mamy możliwości zwiększyć wydatków. Dlatego też w najbliższym czasie nie można oczekiwać wielkich zmian - wyjaśnia wiceburmistrz Krosna Grzegorz Garczyński. Zastępca dodaje również, że od długiego czasu pula pieniędzy pozostaje na tym samym poziomie. - Nie zmniejsza się, ani nie zwiększa - podkreśla.
W Gubinie też nie mogą sobie pozwolić na więcej. - Mamy świetnie działające kluby, tj. Volley, Spartę i Carinę, ale nie można też zapominać o tych mniejszych, którzy też promują sport - mówi Bartczak