Klaudia Kaczorowska: Może być jeszcze dużo niespodzianek

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Łukasz Pado

Klaudia Kaczorowska: Może być jeszcze dużo niespodzianek

Łukasz Pado

- Dotychczas z Chemikiem nawiązywałyśmy walkę. Stać nas żeby z nimi w końcu wygrać - mówi Klaudia Kaczorowska z Developresu Rzeszów.

Na koniec sezonu zasadniczego pokonałyście 3:0 Impel Wrocław. Taki wynik budzi respekt...

Tak, ale ten mecz nie był na jakimś wysokim poziomie. Zagrałyśmy dobrze zagrywką i taktycznie, to nas uratowało. Cieszymy się z trzech punktów, potwierdziłyśmy same sobie, że zasłużyłyśmy na grę w „czwórce”.

Zagrywka i blok to ostatnio wasza domena. Impel też ograłyście dzięki tym elementom...

Zagrywka ustawia całą grę. Gdy rywal ma problemy z przyjęciem, to i nam jest łatwiej ustawić blok i punktować.

Teraz półfinały z Chemikiem Police. Mistrz Polski przegrywa...

Tak to prawda, chyba coś jest tam nie tak. Z drugiej strony proszę nas też nie stawiać na piedestale, my też przegrałyśmy dwa ostatnie mecze.

Coś często przychodzi pani grać z Chemikiem. Musi mieć pani sporą wiedzę o tej drużynie...

Mamy sporo wiedzy. Nawet w tym sezonie spotkałyśmy się z nimi trzy razy, licząc ten mecz Pucharu Polski, przegrywałyśmy, ale dwa razy mecz kończył się wynikiem 3:2. Nawiązywałyśmy walkę i stać nas żeby z nimi w końcu wygrać.

Są słabe punkty u rywala?

Są, w końcu przegrały ostatnie trzy mecze. Na pewno ich poszukamy, a jeśli znajdziemy i uda nam się wygrać, to brawo dla nas.

W całej Orlen Lidze nie wygrałyście tylko z Policami. Może teraz?

Miejmy nadzieję i trzymajcie za nas kciuki. Po meczu z Wrocławiem dostałam pięknego słonika na szczęście od jednego z kibiców, nawet nie wiem jak nazywał się ten pan, ale bardzo mu dziękuję. Słonik pojedzie ze mną do Szczecina i mam nadzieję, że przyniesie szczęście.

W play-off w tym sezonie o wygranej zadecyduje dwumecz, a w ostateczności złoty set. To sprawiedliwe?

Na pewno bardziej sprawiedliwie jest, gdy gra się tak jak kiedyś, do trzech wygranych. Teraz wystarczy raz wygrać i potem dołożyć ten „złoty set”, który jest jak tie-break i wszystko może się zdarzyć. W półfinałach przez to może być dużo niespodzianek, podobnie w meczach o medale. W tej sytuacji każdy punkt, każdy set, może mieć znaczenie w ostatecznym rozrachunku. Ręce będą się trzęsły, duże znaczenie będzie miało to, jaki kto ma charakter i czy to wytrzyma.

Im dalej w las Deveopres coraz lepiej gra.

Właśnie. Szkoda, że ten sezon się już kończy. Bo się rozpędzamy i rozpędzamy, kto wie co by było, gdyby sezon kończył się w maju. A tak poważnie, to wolę kiedy po kiepskim początku idzie nam coraz lepiej niż miałoby być odwrotnie.

Łukasz Pado

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.