Kierownik współwinny śmierci strażaka
Sąd ogłosił wyrok w procesie Rafała G., oskarżonego o nieumyślne doprowadzenie do śmierci młodego strażaka. Uznał go współwinnym tragedii.
W czerwcu 2011 r. na placu budowy trasy tramwajowej na Franowo prąd śmiertelnie poraził młodego strażaka. Rafał G. był wówczas kierownikiem tej inwestycji. To on wydał polecenie przesunięcia ogrodzenia, aby umożliwić pieszym przejście chodnikiem, bo wędrowali przez plac budowy.
W ocenie sądu decyzja - podjęta z przyczyn niewątpliwie słusznych - doprowadziła do śmierci młodego strażaka. Rafał G. nie sprawdził też, czy prawidłowo wykonano umocowanie ogrodzenia i jak głęboko pod ziemią znajduje się kabel elektryczny zasilający oświetlenie.
Ponieważ przesunięte ogrodzenie przewracał wiatr, postanowiono umocnić je wbijanymi w ziemię kotwami. Tyle, że zamiast bezpiecznych trzydziestek, zamontowano dłuższe 55-centymetrowe, tymczasem pół metra pod ziemią biegł kabel energetyczny. W niego wbita była jedna zbyt długa kotwa i prąd popłynął przez ogrodzenie.
Świadek, który o zmroku zauważył iskrzenie się ogrodzenia, zamiast pod 112 zadzwonił do... telewizji. Strażaków poinformował o tym dziennikarz. Dyżurny wysłał tam zespół, który miał jedynie sprawdzić, czy płot istotnie jest pod napięciem. Strażacy zrobili to dotykając go gołymi rękami. Nie poraziło ich, więc uznali, że nic złego się nie dzieje. Ale Michała K., gdy zamykał bramę, prąd jednak tak dotkliwie poraził, że lekarzom nie udało się uratować mu życia.
Sędzia Agnieszka Parnowska, podkreśliła, że gdyby ze strażakami pojechali energetycy, umieliby sprawdzić, czy ogrodzenie jest bezpieczne.
Sąd uznając Rafała G. współwinnym tragedii skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, obciążył go grzywną i kosztami procesu. Ma też zapłacić 20 tysięcy zadośćuczynienia rodzicom zmarłego strażaka.
- Tyle żądał prokurator i my się z tym zgadzamy
- powiedział adwokat rodziny strażaka Tomasz Gostyński. Wyrok jest nieprawomocny.
Pożar na pokładzie balonu. Było o włos od katastrofy
Źródło: US CBS / x-news