- Po otwarciu opakowania okazało się, że mięso śmierdzi. Zdaniem kierowniczki sklepu, to moja wina, bo je zamroziłem - twierdzi pan Jarosław.
W przedświątecznym tygodniu pan Jarosław wraz z żoną w jednym ze słupskich sklepów sieci Netto kupił pierś gęsią wolno gotowaną. Zapłacił za nią prawie 50 złotych. W domu schował do zamrażalnika.
- To miało być główne danie naszego sobotniego spotkania z przyjaciółmi - mówi nasz czytelnik. - Po otwarciu opakowania okazało się, że mięso potwornie śmierdzi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień