Kierowcy twierdzą, że część właścicieli sklepów rezerwuje miejsca parkingowe tylko dla swoich klientów. Innych straszą strażą miejską.
Pan Stefan od niedawna mieszka na osiedlu Niepodległości.
- Niedaleko mojego bloku jest niewielki sklep. Przed nim znajduje się kilka miejsc parkingowych. Gdy tam niedawno zostawiłem samochód i chciałem pójść do domu, pracownik sklepu powiedział, że to miejsce tylko dla jego klientów i że innym parkowania zabrania znak drogowy - twierdzi nasz czytelnik. - Nie rozumiem, dlaczego sklep może sobie przywłaszczyć miejsca parkingowe, gdy mieszkańcy wieczorami muszą długo szukać skrawka wolnego miejsca parkingowego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień