Kiedy obywatel idzie na policję
Kiedy obywatel zgłasza policji, że zaginęła mu córka lub siostra, powinien mieć pewność, że nie zostanie zlekceważony, że funkcjonariusze dołożą wszelkich starań, aby mu pomóc.
I że nie będzie miało żadnego znaczenia, czy ten obywatel jest kimś ważnym w hierarchii społecznej, czy sytuuje się gdzieś na szczeblach średnich lub nawet całkiem nisko.
Kiedy obywatel idzie na policję wierzy, że funkcjonariusze, „wykonując czynności”, nie zrobią tego pro forma, czyli na odwal się, aby tylko w papierach się zgadzało.
Kiedy obywatel idzie na policję, nie robi tego z nadmiaru wolnego czasu, ale dlatego, że zmusza go konieczność. Bo gdzie ma szukać pomocy, jak nie w służbie, która ma wszelkie uprawnienia i na którą płaci podatki?
Kiedy obywatel czyta jak policja postępowała w przypadku zamordowanej 20-letniej dziewczyny ze Zduńskiej Woli i 26-letniej z Łodzi, która zmarła po gwałtach, cóż ma o tej policji pomyśleć?