Kiedy nowosolski „ring” zostanie domknięty?
Wykonawca dokumentacji trzeciego etapu południowej obwodnicy został wyłoniony. To pierwszy krok w długim marszu do finalizacji całej inwestycji.
- Dokumentacja ma zostać ukończona na przełomie 2017 i 2018 roku, jej koszt to 442 tys. zł - informuje wiceprezydent Nowej Soli, Jacek Milewski. Prace nadzorowane są przez Zarząd Dróg Wojewódzkich, jednak połowę kosztów projektu pokryje nasze miasto.
Przypomnijmy: to jedna z propozycji, jaką postawiły swego czasu władze Nowej Soli, w zamian za rozpoczęcie prac, które jeszcze niedawno w ogóle nie były ujęte w planach wieloletnich budowy dróg w województwie. Miasto zadeklarowało, że nie tylko pokryje 50 proc. kosztów stworzenia dokumentacji, ale także w 100 proc. pokryje koszty, związane z wykupem gruntów i nieruchomości pod przyszłą budowę oraz przejmie w zarząd zniszczoną i należącą dziś do województwa, ul. Południową.
Gdyby udało się dokończyć obwodnicę, i stworzyć drogę przez Dozamet, ruch samochodów byłby wyprowadzony niemal w 100 proc.
Czy stworzenie dokumentacji daje nam nadzieję na dokończenie „nowosolskiego ringu”? Szanse na realizację tej inwestycji w dużej mierze uzależnione są od losów budowy mostu w Milsku, ale przede wszystkim oszczędności, jakie mogą powstać po innych, zapisanych planach. Jak jednak przyznawał już na łamach „GL” prezydent Wadim Tyszkiewicz, sama zgoda władz województwa na stworzenie projektu, daje nam całkiem inną perspektywę.
Jak konkretnie ma wyglądać ostatnia część obwodnicy? Zgodnie z projektem chodzi o budowę ok. 1,6 kilometra drogi wraz z chodnikami i ścieżką rowerową, a także ronda na skrzyżowaniu z ulicą Głogowską. Trasa przebiegać będzie równolegle do ul. Południowej. Zgodnie z zapowiedziami, mieszkańcy trzech domów w okolicach wyjazdu z wiaduktu otrzymają odszkodowanie za swoją własność zgodnie z wyceną wykonaną przez rzeczoznawcę, a w okresie przejściowym zapewnione zostaną im mieszkania zastępcze.