Kiedy nadzieja waży więcej...
Wczoraj po raz pierwszy w Kościele katolickim obchodziliśmy ustanowiony przez papieża Franciszka Światowy Dzień Ubogich. Z tej okazji po mszy w łódzkiej katedrze potrzebujący mogli się posilić grochówką, chlebem i ciepłą herbatą.
Chętnych nie brakowało, zwłaszcza że posiłkiem z wiernymi dzielił się sam arcybiskup Grzegorz Ryś. Tegoroczne hasło Dnia Ubogich - Nie miłujmy słowem, ale czynem - jest szczególnie bliskie innemu pochodzącemu z Krakowa duchownemu. Ksiądz Jacek Stryczek i wolontariusze jego akcji „Szlachetna Paczka” od wielu lat pomagają potrzebującym i wypracowali przy tym własną filozofię dobroczynności. Pomagają mądrze i z wyczuciem, bo jak mówi ks. Stryczek czasem ważniejsze od zaspokajania podstawowych potrzeb, jest danie człowiekowi poczucia, że w życiu może go jeszcze coś dobrego spotkać. Dlatego w paczce, która trafiła na ubiegłoroczne święta do dwóch starszych pań, nie było mąki i konserw, tylko wymarzone perfumy, na które nigdy nie mogły sobie pozwolić.