Już 40 osób usłyszało zarzuty w postępowaniu, które prowadzi bydgoska prokuratora. To niejedyna sprawa z podejrzanymi pseudokibicami.
Wiele osób, którym już postawiono zarzuty w tej sprawie, przebywa obecnie poza granicami Polski - mówi prok. Wiesław Giełżecki, z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Podejrzani - jak zapewnia śledczy - z reguły sami stawiają się na przesłuchania w bydgoskiej prokuraturze.
- Postępowanie jest w toku, to sprawa rozwojowa, zarzutów i podejrzanych może jeszcze przybyć - dodaje prok. Giełżecki.
To sprawa, której efektem było zatrzymanie w czerwcu ubiegłego roku siedmiu osób, co do których były przypuszczenia, że mogą być zamieszane w handel „znacznymi ilościami narkotyków”. Antyterroryści dowieźli wtedy do bydgoskiej prokuratury między innymi mężczyzn o pseudonimach „Legia”. „Krystek”, „Gąsior” i „Guzik”. Ci, decyzją sądu, trafili do aresztu na trzy miesiące.
Z materiałów śledztwa wynika, że mogli wprowadzić na rynek około 23 kg amfetaminy i 30 kg marihuany. Policjanci szacują, że na czarnym rynku taka ilość narkotyków warta była około 1,8 miliona złotych. Wszyscy byli związani ze środowiskiem bydgoskich pseudokibiców Zawiszy. Wspomniany „Legia”, czyli Dariusz L., to nieformalny przywódca kibolskiego światka nad Brdą. Wcześniej, w lutym 2015 roku, został zatrzymany pod zarzutem usiłowania wymuszenia haraczu w agencji towarzyskiej prowadzonej przez Agnieszkę L. na bydgoskich Jarach.
- Obecnie te areszty uchylono - wyjaśnia prok. Giełżecki.
Jak dodają śledczy, do skierowania aktu oskarżenia do sądu jeszcze daleko. Wciąż trwa zbieranie kolejnych dowodów i przesłuchiwani są nowi świadkowie.
To niejedyna sprawa prowadzona przez prokuraturę w ostatnich miesiącach, w której przewijają się pseudokibice bądź osoby powiązane z tym środowiskiem. W sobotę pisaliśmy o procesie w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, w którym oskarżonych jest osiem osób.
Mają zarzuty stosowania gróźb karalnych i stalkingu wobec mieszkańca Bydgoszczy. Z materiałów prokuratury wynika, że między innymi ścigali go ulicami Bydgoszczy, grożąc maczetą. Nie podajemy inicjałów poszkodowanego, bo on sam i między innymi jego matka objęci są policyjną ochroną. Wnioskowali o nią w obawie o własne życie.
Wczoraj skontaktowała się z nami matka 19-latka, który jest w tej sprawie współoskarżony. - Mój syn, wbrew temu, co się mówi, nie jest kibolem. Zresztą człowiek, który ma w tej sprawie status poszkodowanego, sam jest winny. Ma na koncie napaść na dziewczynę z użyciem noża.
Bydgoski zarząd CBŚP - jak wynika z nieoficjalnych informacji, które otrzymaliśmy - bada również, czy pewna grupa pseudokibiców nie rozprowadza narkotyków w innych miejscach Polski.
- Szlaki przerzutowe miałyby się pokrywać z trasami przejazdów kibiców na poszczególne mecze - mówi nasz informator.
Już w 2014 roku - tym razem w Toruniu - zostało zatrzymanych trzech mężczyzn podejrzanych o wprowadzenie do obrotu ponad 800 g marihuany, 30 g amfetaminy i 900 tabletek ekstazy.
Śledczy rozpracowujący proceder narkotykowy w środowisku pseudokibiców zaznaczają: - Zazwyczaj to przywództwo grup narkotykowych jest powiązane ze środowiskiem kibolskim. Ale już pracujący dla nich dilerzy czy osoby zajmujące się sortowaniem narkotyków to inne osoby.