Prosto na stół operacyjny szpitala CKD trafił 30-letni kibic, który w sobotę kwadrans przed rozpoczęciem meczu przy al. Piłsudskiego (czyli przed. godz. 19) został cztery razy dźgnięty nożem.
30-letni poszkodowany, zawodnik MMA, przebywa na oddziale intensywnej terapii. Jego stan jest bardzo ciężki, ale stabilny. Policjanci zatrzymali dwie osoby mogące mieć związek z atakiem na 30-latka.
Kwadrans przed rozpoczęciem spotkania (w sobotę Widzew grał z Wartą Sieradz) do policjantów legitymujących grupę kibiców od strony ul. Tunelowej podeszło trzech mężczyzn niosących na barkach rannego kolegę. Gdy funkcjonariusze próbowali samodzielnie zatamować krew, na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Po opanowaniu krwawienia poraniony nożem 30-latek został przewieziony do szpitala. Policjanci ustalili, że został zaatakowany na tyłach sklepu z pamiątkami przy ul. Tunelowej.
- W rejonie ul. Konstytucyjnej policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał zakrwawioną odzież, a w kieszeni etui po nożu. 34-latek miał w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu śledczy będą ustalać, czy i jaki związek miał ze zdarzeniem - informuje kom. Adam Kolasa z biura rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Funkcjonariusze zatrzymali również 37-letniego właściciela sklepu, przy którym doszło do zdarzenia oraz zabezpieczyli monitoring z tego miejsca.
Po zakończeniu meczu ratownicy medyczni reanimowali innego kibica, który stracił przytomność, gdy opuszczał stadion. Nastąpiło u niego zatrzymanie krążenia. Na szczęście udało się im przywrócić czynności życiowe. Mężczyzna trafił również do szpitala CKD przy ul. Czechosłowackiej.
Poraniony nożem kibic to Adam Zając, znany w łódzkim środowisku zawodnik MMA. Przyjaciele, koledzy z klubu sportowego i znajomi od wczoraj zachęcają na swoich profilach facebookowych do oddania krwi dla rannego kolegi. 30-latek potrzebuje krwi grupy 0Rh+, ale pomocna będzie krew każdej grupy. Krew można oddawać w dowolnej stacji krwiodawstwa w Polsce (łodzianie muszą udać się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Franciszkańskiej). Trzeba ją oznaczyć imieniem i nazwiskiem rannego widzewiaka.