Kęty. Urządzają sobie nielegalne rajdy. Ludzie boją się i proszą o skuteczną pomoc
Mieszkańcy kęckich osiedli i Łęk od kilku lat alarmują, że boją się młodych piratów drogowych. Policja zapewnia, że w każdej takiej sytuacji podejmowane są interwencje. Pomagają na krótko.
W nocy na ul. Spacerowej w Kętach lepiej uważać. Podobnie jak na pętli obok hali sportowej i krytej pływalni Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jest to rejon os. Nad Sołą, gdzie młodzi ludzie urządzają sobie nielegalne rajdy samochodowe. Także w Łękach na ul. Akacjowej mieszkańcy wieczorem boją się wychodzić na ulicę, by nie zostać potrąconym przez rozpędzone auta.
Alarmują już od kilku lat
Maria Koperska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Nowe Miasto, a zarazem radna gminy podkreśla, że o problemie nielegalnych rajdów mieszkańcy os. Nad Sołą alarmują od kilku lat.
– Są okresy, że odbywają się codziennie, a potem przez jakiś czas jest cisza – mówi Maria Koperska. – Z reguły znikają po interwencjach, gdy częściej pojawiają się tutaj policyjne patrole – dodaje.
Ludzie mówią, że nie chodzi tylko o ryk silników czy smród spalin, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. – Po deszczu, na pętli obok pływalni, gdy jezdnia jest mokra, zaczynają się ślizgać bokiem całą szerokością drogi. Wtedy strach tutaj chodzić. Od kilku lat o tym się mówi, ale dotąd nic z tym nie zrobił – denerwuje się pan Krzysztof, mieszkaniec os. Nad Sołą.
Czytaj więcej:
- Czy policja interweniuje w pzypadku każdego zgłoszenia?
- Gdzie jest ulubione miejsce młodych piratów drogowych w Kętach?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień