Kazik zamiast Leona, w miejsce ósemki - dziewiątka
Radni miast i gmin w regionie realizując ustawę dekomunizacyjną, zmieniają nazwy ulicom. Często nowe nazwy niewiele się różnią od starych.
- Chciałbym bardzo mocno podziękować mieszkańcom za obecność na konsultacjach i zrozumienie tematu - mówił zastępca prezydenta Nowej Soli Jacek Milewski podczas sesji rady miejskiej w czwartek. - Temat budzi emocje, mówiąc delikatnie. Można dyskutować, czy to jest zasadne czy nie. W samorządzie nowosolskim mamy co robić, to nie są rzeczy dla nas priorytetowe, ale z ustawami się nie dyskutuje - podkreślił wiceprezydent.
Narodowy Dzień Zwycięstwa zgodnie z ustawą z 2015 roku obchodzimy 8 maja. Stąd też propozycja zmiany nazwy ulicy 9 maja, na 8 maja.
Nazwa jednego z osiedli - XXX-lecia PRL obowiązuje zwyczajowo od początku lat 70. - Mieszkańcy zdecydowali, że będziemy mieszkać przy ul. Fredry. Skręcając za przejazdem w prawo, mamy faktycznie ulicę Fredry. Wolimy zostać przy nazwie, którą tutaj już mamy. Niektórzy mówili, że mieszkają przy Fredry, czy mają garaż przy tej ulicy - wyjaśnił radny Kazimierz Ekiert, który mieszka na tym osiedlu i organizował spotkanie konsultacyjne z mieszkańcami.
Ulica Walki Młodych ma nazywać się Młodych. Tak zaproponowali mieszkańcy ze względu na umiejscowienie przy tej ulicy szkoły podstawowej i kompleksu boisk.
Ulica Leona Kruczkowskiego ma nosić imię Kazimierza Kruczkowskiego, który był poetą i żołnierzem Armii Krajowej.
Nowe nazwy kilku ulic przyjęli także radni Kożuchowa. Osiedle XX –lecia PRL będzie nosiło nazwę Osiedla pod Lasem, ul. 9 maja ma nosić nazwę ul. 9 maja 1950 roku, a ul. 22 lipca będzie ma nazywać się - ul. 22 lipca 1807 roku.
- Uważam, że zmiana nazw ulic jest bezsensowna i niepotrzebna – mówi Mirosław Stanulonis. – Ludzie przyzwyczaili się do takich nazw, jakie obowiązywały wcześniej. Jeżeli dana ulica nazywa się tak od kilkudziesięciu lat, to teraz trudno będzie się ludziom przestawić.
Uchwały radnych musi jeszcze zatwierdzić wojewoda lubuski.