Każdy ma szansę spełniać swoje marzenia
Nie trzeba być pełnosprawnym, żeby zostać cukiernikiem
Największą krzywdą jaką rodzic może zrobić dziecku, to wysłanie go do publicznej szkoły, wiedząc, że jest niepełnosprawne - mówi Beata Prowancka - Szelest z Ośrodka dla Dzieci z Wadami Słuchu i Mowy w Żarach.
- Prędzej czy później takie dzieciaki trafiają do nas i okazuje się, że mają ogromne braki, bo w szkole publicznej nikt nie zwrócił uwagi, że sobie nie radzą - dodaje B. Prowancka - Szelest.
Uczniowie Ośrodka na codzień mieszkają w internacie, dzięki czemu uczą się samodzielności. W tygodniu uczęszczają na zajęcia, gdzie uczą się praktycznego zawodu, który przygotowuje ich do dorosłego życia.
- Mamy wielu absolwentów, którzy teraz są już dorośli i bardzo dobrze sobie radzą. Nie wszyscy pracują zawodowo, ale każdy z nich radzi sobie na codzień z normalnymi czynnościami - mówi B.Prowancka - Szelest.
Każdy dzień wygląda podobnie, uczniowie chodzą na zajęcia, a po południu uczą się w swoich pokojach. Wyjeżdżają na wycieczki, chodzą na basen, rozwijają swoje talenty.
- Staramy się przekazać im wiedzę najlepiej jak potrafimy. Wiele naszych uczniów mimo swojej niepełnosprawności przyswaja wiedzę zawodową lepiej, niż osoba pełnosprawna. Nasi uczniowie są bardzo dokładni, wiedzą, że te umiejętności pomogą im w przyszłości znaleźć dobrą pracę. Niepełnosprawny nie znaczy gorszy, te dzieciaki potrafią na prawdę dużo. Egzamin zawodowy zdają ten sam, co uczniowie Ceramika czy technikum w Lubsku, a najgorszy wynik to ponad 90 procent - mówi Olga Chmiel, nauczycielka.
Dzieci przez trzy lata zawodówki nabywają praktycznych umiejętności w gotowaniu i pieczeniu. Zaczynają oczywiście od prostych potraw, a później uczą się gotować złożone dania. Elżbieta Kuberska na codzień uczy dzieciaki zawodu w praktyce.
- Staramy się piec i gotować jak najbardziej naturalnie. Dzisiaj konsumenci mają już świadomość, tego, co jedzą, a taka wiedza przyda się naszym absolwentom w przyszłości, kiedy już rozpoczną swoją pracę - mówi Elżbieta Kuberska, nauczycielka. W zeszłym roku Ośrodek dla Dzieci z Wadami Słuchu i Mowy otrzymał dofinansowanie w wysokości 129 tys. zł., na profesjonalne wyposażenie pracowni cukierniczej.
- Starostwo Powiatowe w Żarach pomogło nam w stworzeniu miejsca, w którym nasi uczniowie będą mogli się rozwijać i uczyć zawodu. Pracownia została wyposażona w profesjonalne sprzęty cukierniczne, takie, z których nasi absolwenci będą korzystać w przyszłości w prawdziwych cukierniach. To dużo dla nas znaczy, żeby dzieciaki uczyły się na najlepszych sprzętach, które pomogą im w spełnianiu zawodowych marzeń - mówi Aneta Mićko