Gdy w piątej minucie kazania nudzisz się i ziewasz, to jeszcze nie znaczy, że tracisz wiarę. Być może po prostu ksiądz nie umie głosić kazań.
Dobry kaznodzieja ma mieć w jednej ręce Biblię, w drugiej gazetę. To przede wszystkim zapamiętałem z zajęć na seminarium. Chodzi o podwójne słuchanie: tego, co ma do powiedzenia Bóg, ale i tego, czym dziś żyją ludzie - mówi głoszący znakomite homilie ks. dr Krzysztof Matuszewski, adiunkt w Katedrze Nauk o Rodzinie Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego, i dodaje: Przede wszystkim nie mówić ponad głowami. Wiedzieć, do kogo się mówi. Inaczej słuchają młodzi, inaczej emeryci. Z dużą uwagą słuchają ludzie w średnim wieku.
Dobra homilia musi odnosić się do życia, a więc dobrze, gdy zawiera przykłady z życia wzięte.
- Jest to ważne, by rozjaśnić sprawy Boże, nie zawsze od razu zrozumiałe. Sam Jezus posługiwał się przypowieściami, by przybliżyć rzeczywistość Bożą - tłumaczy ks. dr Matuszewski.
Jak przygotować dobrą homilię?
- Mówiono nam zawsze: przeczytaj i rozważ Słowo Boże na niedzielę, podczas której masz głosić homilię, pochodź z nim, pomódl się nim, pomedytuj, zastanów się, co ma ono do powiedzenia dziś, jakie z niego wskazówki płyną dla dzisiejszego człowieka - wspomina ks. dr Krzysztof Matuszewski.
Kształcenie przyszłego kaznodziei jest na studiach teologicznych staranne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień