Kawa z duszą po chrześcijańsku
Dzisiaj startuje pierwsza w Koszalinie - a trzecia w Polsce - chrześcijańska kawiarnia.
To kolejna nietypowa inicjatywa ewangelizacyjna, z którą do mieszkańców Koszalina wychodzi ekipa prowadząca koszaliński Dom Miłosierdzia Bożego (ten działa w Koszalinie od pięciu lat i jest to miejsce, w którym na potrzebujących czeka dach nad głową, pomoc lekarska, prawna, psychologiczna oraz ciepły posiłek. Pod opieką stowarzyszenia są osoby chore, ubogie, walczące z uzależnieniem).
Chrześcijańska kawiarnia startuje pod szyldem „Kawa z duszą” i została zlokalizowana przy ulicy Dzieci Wrzesińskich 9, w miejscu gdzie jeszcze do niedawna mieściła się inna znana, koszalińska kawiarnia „Coffe House”.
Pomysł był taki, aby w ramach realizacji jednego projektu stworzyć miejsce, gdzie koszalinianie będą mogli połączyć przyjemne spędzanie czasu wśród życzliwej atmosfery oraz życzliwych ludzi, z ewangelizacyjnymi inspiracjami i zapewnieniem dopływu pieniędzy, które w całości będą przeznaczane na rzecz funkcjonowania koszalińskiego Domu Miłosierdzia.
- Dotychczasowy właściciel kawiarni zgodził się ją nam wynająć i dzisiaj, od godziny 15, zapraszamy naszych pierwszych gości - mówi ksiądz Radosław Siwiński, prezes zarządu stowarzyszenia, które prowadzi Dom Miłosierdzia Bożego.
- Istota tego miejsca się nie zmieni. Nadal to będzie kawiarnia, gdzie można będzie napić się kawy, herbaty, zjeść ciasto domowej roboty. Różnica dotyczyć będzie tego, co temu będzie towarzyszyć. A towarzyszyć będzie chrześcijańska atmosfera, w ramach której najważniejszy będzie człowiek i głoszenie Dobrej Nowiny. A to oznacza, że wystrój kawiarni będzie miał symbole religijne, do każdej kawy będzie dodawana kartka z fragmentem Pisma Świętego przygotowanym specjalnie na dany dzień i nikt w naszej kawiarni nie będzie musiał być sam, bo zawsze będzie tu ktoś, z kim będzie mógł porozmawiać, zwierzyć się z problemów, poprosić o pomoc - podkreśla duchowny.
Dodaje, że przez pierwsze miesiące kawiarnię prowadzić będą sami wolontariusze z Domu Miłosierdzia Bożego (kilkoro z nich przeszło specjalne szkolenie, aby móc parzyć kawę na najwyższym poziomie).
- Być może, że potem zatrudnimy na stałe jedną lub dwie osoby - nie wyklucza ksiądz Siwiński.
Zdradza też, że w nowym lokalu będzie miejsce na kameralne koncerty i organizację różnych uroczystości.
A dlaczego właśnie kawiarnia?
- Bo pomyśleliśmy, że jest to dobre miejsce, aby po pierwsze spotkać się z innymi ludźmi, którzy szukają czegoś więcej niż wypicie kawy, a po drugie, by pokazać, że chrześcijaństwo ma uśmiechnięte oblicze, pełne życzliwości i ciepła dla każdego człowieka. I tak właśnie będzie u nas.