Katowice wracają do egzaminów na licencje na taksówki w mieście
Katowice przywrócą egzaminy na licencje na taksówki w mieście. To pierwszy krok z serii zmian planowanych, a dotyczących katowickich taryf. Kolejne, to jak zapowiedział podczas listopadowej sesji Rady Miasta wiceprezydent Bogumił Sobula, kwestia jednakowego oznakowania taksówek oraz wprowadzenia w mieście maksymalnych stawek za przewóz nimi.
Rewolucją jest już jednak powrót do szkoleń z topografii miasta i egzaminów uprawniających do zdobycia licencji Egzaminy na nie były przeprowadzane do końca 2013 roku. Kilka miesięcy wcześniej, zgodnie z nowelizacją ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów obowiązek legitymowania się udziałem w szkoleniu i zdaniem egzaminu, został zniesiony.
- Jednocześnie do kompetencji rad gmin liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców Ustawodawca pozostawił możliwość wprowadzenia w drodze uchwały obowiązku ukończenia szkolenia zakończonego egzaminem przed komisją egzaminacyjną, potwierdzającym znajomość topografii miejscowości oraz przepisów prawa miejscowego, przez przedsiębiorcę osobiście wykonującego przewozy lub kierowcę przez niego zatrudnionego - przypominają katowiccy urzędnicy. Jak dodają, Rada Miasta w Katowicach nie skorzystała z tego prawa i z obowiązkowych egzaminów zrezygnowała.
Ta decyzja otwierała rynek usług przewozowych w Katowicach. Wcześniej miasto reglamentowało licencje i na rok przyznawało ich od kilkunastu do kilkudziesięciu. Generalnie ich liczba oscylowała wokół około 1000. W roku 2014 wydano 171 nowych licencji taksówkowych, a do 30 września 2015 roku - 114 licencji.
- Jednocześnie była prowadzona intensywna kontrola licencji udzielonych w latach poprzednich z wygaszaniem licencji nieaktywnych. W wyniku tych działań łączna liczba licencji na wykonywanie transportu drogowego taksówką na obszarze miasta Katowice na koniec 2013 r. wynosiła 884, a na 31 grudnia 2014 r. wzrosła do 938 licencji - podliczają urzędnicy. Jak twierdzą, o powrót do licencji i egzaminów zabiegali sami taksówkarze. Projekt uchwały w tej sprawie przegłosowali na listopadowej sesji Rady Miasta radni. Nie wszyscy byli przekonani do pomysłu. Wątpliwości miał radny Arkadiusz Godlewski.
- Ten projekt dosyć radykalnie odwraca wieloletnią politykę Rady Miasta w tym zakresie, politykę otwierania rynku, zwiększania konkurencyjności, czyli podnoszenia jakości oferty poprzez obniżkę ceny dla klientów. Czy wskutek tej regulacji poprawi się jakość usług, będziemy jeździć nowszymi, czystszymi, lepszymi taksówkami, czy też będziemy po prostu płacić więcej? - dopytywał radny PO.
Wiceprezydent Sobula przekonywał, że zmiany są konieczne. - Liberalizacja rynku tych usług w naszym mieście przekładała się na wzrost liczby skarg, jakie napływają do prezydenta na funkcjonowanie poszczególnych podmiotów - tłumaczył. Chodzi o naciąganie klientów taksówek, zwłaszcza przyjezdnych spoza Katowic. - Mamy do czynienia z sytuacją, gdy rozpiętość opłat za usługi wykonywane na tej samej trasie, w tej samej porze dnia może się różnić o 100 czy 200 proc. Wśród przyjezdnych może to budzić uzasadnioną irytację. Oczywiście nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkich takich wypadków, ale zmierzamy, aby jakość usług zdecydowanie się podniosła - dodawał.
Władze miasta chcą wprowadzić kilka nowych rozwiązań dotyczących taksówek. Powrót egzaminów z topografii miasta oraz reglamentacja licencji, to pierwsza z nich.
- Druga to kwestia jednolitego oznakowania tych pojazdów, trzecia - kwestia ustalenia stawek maksymalnych za świadczone usługi - wyliczał Sobula.
*Prezenty pod choinkę 2015 To najciekawsze propozycje
*Mikołaj lata nad Śląskiem! ZOBACZ WIDEO i ZDJĘCIA To nie jest fotomontaż
*Roraty 215: Pytania i odpowiedzi z Małego Gościa Niedzielnego
*Jak zdobyć becikowe i 1000 zł na dziecko? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ