„Katarzynki” chcą odkuć się za porażkę w Siedlcach
Energa Toruń podejmuje MKK Siedlce. To ostatni zespół w tabeli, więc zwycięstwo jest obowiązkowe. Na parkiecie nie zobaczymy już Shae Kelley.
Po trzech zwycięstwach w pięciu meczach pod wodzą Elmedina Omanicia „Katarzynki” awansowały na 7. miejsce. Czy można ugrać coś więcej w rundzie zasadniczej? Będzie bardzo trudno, bo 6. w tabeli PszczółkaLublin ma dwa zwycięstwa więcej. W dodatku w rewanżach Energa zagra z tym zespołem na wyjeździe, tak samo jak z 5. Basketem Gdynia.
Energa nowy rok zaczyna już bez Shea Kelley w składzie. Mistrzyni WNBA zawiodła z kretesem w Toruniu. Miała dominować pod koszami, dorzucać sporu punktów. W rzeczywistości zagrała w 8 meczach, średnio po 15 minut i zanotowała na koncie 4,1 pkt i 3,8 zbiórek, a na parkiecie była chaotyczna i zagubiona.
Czy w jej miejsce dołączy ktoś nowy?
- Nie spieszy nam się, trzeba zobaczyć co jest na rynku. Nie możemy popełnić błędu, a ciężko znaleźć dobrą zawodniczkę, na którą nas będzie stać - mówi trener Elmedin Omanić.
W sobotę drużyna powinna dopisać do konta szóste zwycięstwo w sezonie. MKK Siedlce ma na koncie tylko dwie wygrane w 13 meczach. Największą gwiazdą zespołu jest środkowa Marie Malone, która może się pochwalić średnimi 14,5 pkt oraz 8,6 zbiórek.
O jej możliwościach Energa przekonała się w pierwszej rundzie. Malone zanotowała 20 pkt i 11 zb., a MKK wygrał 71:66. Potem jeszcze pokonał tylko beniaminka z Sosnowca.
W sobotę mecz (początek o godz. 18.00 Arenie Toruń na Bema), a w niedzielę klub przygotował dodatkową niespodziankę dla kibiców. W oryginalny sposób przyłączył się do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podczas licytacji na Rynku Staromiejskim będzie można kupić... miejsce w zespole podczas treningu. Cena wywoławcza to 100 zł. Energa zapewnia, że taryfy ulgowej nie będzie, a zwycięzca licytacji weźmie udział w normalnych zajęciach całego zespołu pod surowym okiem trenera Omanicia.