Katalonia – krnąbrna perła w koronie
W sobotę na meczu Atletico - Barcelona było spokojnie. Nadspodziewanie, bo dwa tygodnie po uznanym przez Madryt za nielegalne referendum w Katalonii. 64 tys. widzów, na boisku Kastylijczycy i Katalończycy - scenariusz trudny do przewidzenia.
Tymczasem mecz jak… mecz: 1:1, a madryccy fani ograniczyli "politykowanie" do wygwizdywania największego w barwach „Barcy” zwolennika katalońskiej secesji - Pique. Poza tym spokój. I dobrze.
W dalszej części artykułu:
- komu brzydki numer wykręciła FC Barcelona
- jak bez Katalonii wyglądałby hiszpański sport
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień