Kaskadowy pomiar prędkości na krajowej „6”
Akcję „Prędkość” przeprowadzili policjanci z Białogardu. To nie była zwykła akcja, ale tzw. kaskadowy pomiar prędkości. Uwaga! Będą kolejne.
Cel kaskadowego pomiaru prędkości był jasny: zatrzymanie tych kierujących, którzy po minięciu pierwszego patrolu policji przyspieszają. To wyjątkowo niebezpieczne zachowanie, zwłaszcza wtedy, gdy trasa przebiega przez kilka miejscowości. Zdziwienie kierowców, którzy złamali przepisy drogowe i zostali zatrzymani, było więc ogromne.
Mundurowi z laserowym urządzeniem do pomiaru prędkości stali w miejscowości Kozia Góra oraz w miejscowości Karwin, cztery kilometry dalej. W Koziej Górze więc samochody jechały przepisowo, ale mijając patrol policji, rzeczywiście przyspieszały. W Karwinie czekała już na nich przykra niespodzianka.
- To prawda, byli zaskoczeni - potwierdza młodszy aspirant Adam Szyperski z Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie. - I było ich sporo. Większość jechała 80, nawet 90 km/h przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Jeden z kierujących został zatrzymany także za niezastosowanie się do podwójnej linii ciągłej. Tłumaczył się tym, że był pewien, że nie będzie już kolejnego patrolu na tak małym odcinku drogi.
To była pierwsza, ale nie ostatnia taka akcja policji na krajowej „6”. Kaskadowy pomiar prędkości będzie prowadzony także na innych trasach.
- Kierujący muszą mieć świadomość, że nie tylko muszą zwalniać, gdy widzą patrol policji, ale także wtedy, gdy go nie ma - radzi Adam Szyperski.