Mogła zostać stomatologiem, ale wolała najpierw być modelką, a potem aktorką. Nieszczęśliwy wypadek zabrał jej ukochanego. Mimo to nie poddała się i wychowuje ich córkę Sophie. Dzisiaj jest jedną z największych gwiazd kina we Włoszech.
Dawno nie widzieliśmy jej w polskim filmie. Wbrew pozorom to nie wina tego, że mieszka we Włoszech i tam robi karierę. To polski przemysł filmowy jakby o niej zapomniał.
- W Polsce nie dostawałam ciekawych propozycji, albo kiedy do mnie trafiały, miałam inne zobowiązania. W ten sposób upłynęło kilkanaście lat, a ja grałam niemal wyłącznie we włoskich filmach. We Włoszech jest mój dom, tutaj założyłam rodzinę, w tym środowisku funkcjonuję na co dzień - tłumaczy w „Gazecie na Weekend”.
Teraz sytuacja jednak się zmienia. Jacek Borcuch zaprosił Kasię Smutniak do udziału w swym najnowszym filmie. Powstaje on w Toskanii - a główną rolę gra Krystyna Janda. Gwiazda wciela się w postać noblistki, która buntuje się przeciw politycznej poprawności. Towarzyszy jej młoda sekretarka - a w tej roli właśnie Kasia Smutniak.
- „Volterra” to opowieść o odpowiedzialności za słowa. Film szuka też odpowiedzi na pytanie, co wywołuje w nas strach przed obcym. Widzę ten problem we Włoszech, widzę go także, kiedy odwiedzam Polskę. Nieustannie podkręcana atmosfera strachu sprawia, że stajemy się podatni na manipulację - zachęca aktorka.
* * *
Przyszła gwiazda włoskiego kina urodziła się w rodzinie wojskowego - jej tata był generałem brygady w lotnictwie. Nic więc dziwnego, że rodzina nieustannie się przenosiła. Smutniakowe mieszkali w Warszawie, Radomiu, Tomaszowie Mazowieckim, a najdłużej - w Pile.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak początkowo rozwijała się jej kariera w agencji modelek?
- jak Kasia przeobraziła się w aktorkę?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień