W filmie „Miasto”, który właśnie trafił do kin, Karolina Gruszka przypomina o swych wokalnych talentach. A nam opowiada o swej wyjątkowej relacji z Rosją, która zawiązała się, kiedy wyszła za mąż za tamtejszego reżysera – Iwana Wyrypajewa.
„Miasto” to typowy przykład kina artystycznego. Lubi pani brać udział w tego rodzaju niekomercyjnych przedsięwzięciach?
- Lubię brać udział w różnych przedsięwzięciach. Jestem fanką zarówno kina komercyjnego w dobrym tego słowa znaczeniu, jak i kina autorskiego, pod warunkiem, że czuję w nim jako aktorka, która ma wziąć udział w takim projekcie, prawdziwy głos i potrzebę serca, a nie oglądanie się na jakieś mody festiwalowe, co niestety jest dosyć częste.
CZYTAJ WIĘCEJ.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień