Kargowa na pomoc bankowi krwi
Aby zapewnić odpowiednią ilość krwi dla potrzebujących, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa wysyła autobus - mobilny punkt poboru - do miast woj. lubuskiego.
W minioną środę, na zaproszenie urzędu gminy taki autobus odwiedził Kar-gowę. Zaparkował na placu przed ratuszem. - Raz na trzy miesiące zapraszamy taki mobilny punkt do nas - mówi Teresa Osowała z magistratu w Kargowej. - Staramy się zapewnić jak największą liczbę ludzi. Informujemy o przyjeździe autobusu na naszej stronie internetowej. Ale niestety często okazuje się, że nie wszyscy chętni są na tyle zdrowi, żeby mogli oddać krew. Nasza pani wiceburmistrz to już trzy razy próbowała i się nie udało.
Aż 40 osób odpowiedziało na apel regionalnego centrum krwiodawstwa. - Jestem zdrowy, to dlaczego mam nie pomóc - mówi sołtys Chwalimia.
W środę 40 mieszkańców Kargowej i okolic deklarowało oddanie krwi. Po dwóch godzinach od przyjazdu mobilny punkt odwiedziło 15 osób. - Jednak sześć z nich ze względów zdrowotnych nie została zakwalifikowana do oddania krwi - mówi jedna z pielęgniarek obecnych w autobusie (odmówiła podania nazwiska). - Żeby zostać krwiodawcą, trzeba być zdrowym. Pod uwagę bierze się m.in. wagę, ciśnienie czy przebyte choroby.
Gdy reporterzy „GL’’ odwiedzili mobilny punkt, Krew oddawał właśnie sołtys Chwa-limia Roman Mendak. Jak przyznał, robił to po to, by pomóc ludziom. - Mogę pomóc, bo jestem zdrowy - powiedział R. Mendak.