Karetek u nas na lekarstwo
Mieszkańcy regionu: To jakiś dramat. Czy zlikwidowano już pogotowie ratunkowe?
Mikołaj z Międzyrzecza, grając w piłkę, upadł i wbił sobie w brzuch własny łokieć. Przyszedł do domu z płaczem.
– Widziałem, że to nie jest zwykły ból, pojechaliśmy na SOR. Czekaliśmy na korytarzu, gdy wyszła pani doktor i nawet nie dotykając dziecka, stwierdziła, że nie pomogą, bo nie mają chirurgii dziecięcej, mam więc go zawieźć do Gorzowa. Syn przez całą drogę dosłownie wył z bólu – opowiada Artur Tomysek.
Czytaj w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Zobacz też: Wrocławscy policjanci eskortowali rodzącą kobietę w drodze do szpitala