Kąpieliska zamknięte. Powód? Bakterie E.coli w Bałtyku
Sanepid wydał zakaz kąpieli dla kąpielisk w Wiciu, Kopaniu, Darłówku Wschodnim i Zachodnim.
Za oknem pogoda dobra i słoneczna, ale niestety od niedzieli nie można kąpać się nad morzem w Kopaniu, Wiciu, Darłówku Wschodnim i Zachodnim. Powodem jest zwiększona liczba bakterii E.coli. W każdej z wymienionych miejscowości obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia do wody.
- Czekamy na wyniki badań. Wkrótce będziemy wiedzieć, czy sytuacja się poprawiła i czy można otworzyć kąpieliska - mówi nam Irena Gil, powiatowy inspektor sanitarny w Sławnie.
Zarażenie bakterią E.coli może doprowadzić do zatrucia pokarmowego i zakażenia otwartych ran zaraz po wejściu do wody. Mniej odporne osoby są narażone na zapalenie opon mózgowych, a nawet sepsę, która w wielu przypadkach może się skończyć śmiercią. Wzrost liczby bakterii E.coli jest najprawdopodobniej związany z napływem do morza wód popowodziowych.
- Woda cały czas schodzi z zalanych pól do morza. Jest brudna i lepiej z niej nie korzystać. Konsekwencje to m.in. wymioty i biegunka - mówi nam Jakub Iwanisik, ratownik WOPR.
Tego typu bakterie, jak te stwierdzone na kąpieliskach w powiecie sławieńskim są szczególnie niebezpieczne dla dzieci, osób starszych i osób z obniżoną odpornością.Na wszystkich wskazanych kąpieliskach można zauważyć powiewającą czerwoną flagę. Oznacza to, że tak jak w przypadku wysokich i niebezpiecznych fal także i teraz nie można korzystać z kąpieli, mimo że słoneczna pogoda zachęca, by wejść do wody. Turyści z zakazu nie są zadowoleni.
- Jak pada deszcz to cały tydzień, a jak jest słońce to z kolei bakterie w wodzie - mówiła nam wczoraj zdenerwowana plażowiczka z Darłowa.
Przypomnijmy, że w gminie Darłowo jest dużo rozlewisk popowodziowych, co jest efektem pęknięcia wału przeciwpowodziowego w wielu miejscach na rzece Grabowej. Do morza mogą trafiać różnego rodzaju zanieczyszczenia.
Woda , która spływa w ostatnich dniach do Bałtyku niesie ze sobą wszystko. Trzeba pamiętać, że fala przeszła przez kilka miejscowości, dosłownie przepływając przez okoliczne domostwa. Zalanych zostało wiele piwnic. Pod wodą znalazły się kotłownie. Woda wciąż wypompowywana jest woda z kolejnych pomieszczeń.
Największa akcja na rzece Grabowej, związana z załataniem kilkunastometrowej wyrwy została na szczęście już zakończona, jednak wał wciąż jest mocno nasiąknięty. Służby monitorują sytuację w całej gminie Darłowo.