Kania liderką drużyny
Wczoraj w Urzędzie Miasta Inowrocławia odbyło się losowanie kolejności gier meczu Grupy Światowej II Pucharu Federacji Polska - Tajwan.
W tym sezonie biało-czerwony zespół - po raz pierwszy od wielu lat - musi sobie radzić bez Agnieszki Radwańskiej.
Nowa sytuacja
Wiceliderka światowego rankingu zrezygnowała najpierw z bardzo długiego lotu na Hawaje (tuż po zakończeniu Australian Open w Melbourne) i gry przeciwko Amerykankom. Nie zdecydowała się także na występ w spotkaniu przeciwko Tajwankom (dziś i jutro w hali OSiR w Inowrocławiu). Tym razem na przeszkodzie stanęły zmęczenie startami w USA i kontuzja barku.
Ponadto Radwańska mierzy w tym roku w wywalczenie olimpijskiego medalu oraz wygranie jednego z wielkoszle-mowych turniejów.
Na domiar złego na urazy narzekają Magda Linette i Urszula Radwańska. Linette walczyła na Hawajach, ale przegrała obydwa mecze singlowe z silnym teamem USA (0:4).
Magda przyjechała na dwa dni na Kujawy. Chciała pobyć z koleżankami i dać im wsparcie. Czy podobnie postąpi A. Radwańska? Raczej nie. Tym razem w roli liderki zaprezentuje się Paula Kania (151. lokata w rankingu WTA).
- Nie odczuwam z tego powodu żadnej presji czy tremy - podkreśliła Kania. - Każda tenisistka marzy być jedynką w reprezentacji. Do tej pory była nią Agnieszka Radwańska. Cieszę się z tej roli i mam nadzieję, że wywiążę się z niej dobrze.
Fręch zamiast Kawy
Nowa - od tego sezonu - kapitan reprezentacji Klaudia Jans-Ignacik miała spory problem z wybraniem zawodniczki na tzw. drugiej rakiecie.
Katarzyna Piter nie została powołana (w tym tygodniu startowała w turnieju ITF w Stambule). Jans-Ignacik sięgnęła więc po Katarzyna Kawę i Magdalenę Fręch, które debiutują w reprezentacji. - W sobotę postawiłam na Magdę Fręch. Nie decydował ranking, gdyż w tym przypadku wyżej w klasyfikacji jest Kasia Kawa - wyjaśnia kapitan. Była to trudna decyzja. Podjęłam ją po rozmowach z zawodniczkami.
W grze podwójnej w składzie są Jans-Ignacik i Kawa, ale gdy wynik po meczach singlowy będzie remisowy 2:2, partnerką Klaudii będzie Kania. Wspólnie grały w tym roku w zawodach w Auckland i Melbourne. Zaskoczeniem jest brak najlepszej polskiej deblistki Alicji Rosolskiej.