Kandydaci na stanowisko prezydenta Stargardu odpowiadają na pytania "Głosu".
Co zrobi pani/pan, aby poprawić jakości powietrza w Stargardzie? Jak wszyscy to odczuwamy, jest ono mocno zatruwane przez dymy wydobywający się z kominów indywidualnych gospodarstw domowych.
Zofia Ławrynowicz: Przede wszystkim jestem za tym, aby Stargard był włączony do systemu monitoringu w ramach Państwowego Monitoringu Powietrza. Dziś wiemy, że w ramach obliczeń modelowych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Stargard został zaliczony do obszarów, gdzie występują przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. Na dziś istnieje możliwość zaciągnięcia preferencyjnej, umarzanej w 50 proc. pożyczki za pośrednictwem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To oferta dla stargar-dzian, którzy zechcą wymienić stary system ogrzewania na np. nowoczesny piec gazowy. Będę promować i szukać możliwych źródeł finansowania takich rozwiązań.
Ireneusz Rogowski: Stargard nie należy do miast o złej jakości powietrza. Trzeba jednak informować mieszkańców o szkodliwości palenia w piecach odpadami. Informować także o konsekwencjach prawnych zatruwania powietrza. W moim przekonaniu nie jest to jeden z ważniejszych problemów naszego miasta.
Rafał Zając: Nie tylko zrobię już robię. Miasto pozyskało z Funduszu Ochrony Środowiska 1 mln zł pożyczki na wymianę źródeł ciepła z tradycyjnych na ekologiczne (głównie gazowe i podłączenia do sieci PEC) w wielu komunalnych mieszkaniach i 500 tys. zł dotacji na dofinansowanie takiej wymiany w prywatnych mieszkaniach. Ponadto nasz PEC systematycznie odpyla swoje kotły i będzie przyłączał kolejne budynki wielorodzinne do swojej sieci.
Czy miasto powinno być dalej głównym sponsorem największych klubów sportowych w Stargardzie: Błękitnych i Spójni?
Zofia Ławrynowicz: Miasto powinno być sponsorem wielu utalentowanych stargardzian, reprezentujących różne dziedziny sztuki, kultury i sportu. O zakresie i wielkości wsparcia powinny moim zdaniem decydować dwa czynniki. Pierwszym jest poziom powszechności danej dyscypliny, wyrazem czego są liczby uczestników zrzeszonych w klubowych ramach; drugim osiągane wyniki sportowe. Przykład historycznego osiągnięcia w 2015 roku piłkarzy Błękitnych Stargard w półfinale Pucharu Polski jest świadectwem nie tylko wysokiego wyniku sportowego, ale również niezwykle skutecznej i najtańszej promocji miasta. O Stargardzie mówiła w tym czasie cała sportowa Polska. Dołączyłabym do tego starania o sponsoring obu klubów przez znaczące podmioty gospodarcze np.: Kalmar, czy Bridgestone.
Ireneusz Rogowski: Oba kluby spełniają dwie, niezwykle istotne funkcje. Dają nam wszystkim radość reprezentując barwy Stargardu w całej Polsce. Poza tym szkolą nasze uzdolnione dzieci i młodzież. Dzięki tym klubom mogą rozwijać swoje umiejętności, mają zajęcie, uczą się współpracy w zespole. Wychowywanie młodych jest godne najwyższego uznania i wsparcia. Nie wyobrażam sobie, by mogło zabraknąć u nas tej działalności. Ale to wszystko kosztuje. I dopóki nie doczekamy się takich sponsorów, którzy zapewnią pełne finansowanie naszych klubów, miasto powinno i musi pozostać ich głównym sponsorem.
Rafał Zając: Wspieranie sportu ligowego jest ważne nie tylko z punktu widzenia kibiców. To również ogromna motywacja, zachęta dla dzieci i młodzieży do uprawiania sportu, to promocja Miasta, to wreszcie dla utalentowanej młodzieży okno do świata dużego sportu. Trzeba równolegle rozszerzać wsparcie wielu stargardzkich klubów w tak różnych dyscyplinach i zbudować system zachęt dla klubów motywujący do sięgania po zewnętrzne źródła dotacyjne, bo z nich korzystamy zbyt rzadko. Niemniej wierzę, że rozwój gospodarczy doprowadzi z czasem do sytuacji, że wspierającymi i to w znacznym stopniu będą silne stargardzkie firmy, czego przykładem mogą być zapaśnicy bądź piłkarki Błękitnych.
Czy ulica Szczecińska, główna droga dojazdowa do centrum Stargardu, doczeka się ścieżki rowerowej?
Zofia Ławrynowicz: Ulica Szczecińska jest podstawową arterią komunikacyjną miasta. Obecnie posiada dwóch zarządców. Na odcinku od węzła Motaniec do placu Zgody jako droga 1704Z układu dróg podstawowych jest w jurysdykcji Zarządu Dróg Powiatowych, od placu Zgody do skrzyżowania z ul. Bema należy do Miasta. Dlatego też jakiekolwiek plany modernizacji tej ulicy, a co za tym idzie budowa ścieżki rowerowej na całej jej długości wymaga współpracy tych dwóch samorządów. Jestem absolutnie za tym, aby w ramach porozumienia oraz projektowania potencjalnej przebudowy tej ulicy w ramach montażu finansowego zlokalizować w jej przebiegu ścieżkę rowerową, która połączyłaby już istniejąca prowadząca nad jezioro Miedwie. Póki co należy dokończyć ścieżkę rowerową na al. Żołnierza, gdyż w ten sposób mamy alternatywną trasę rowerową dla mieszkańców zachodniej części miasta.
Ireneusz Rogowski: Trwają prace koncepcyjne, uwzględniające potrzeby cyklistów. Istnieje potrzeba połączenia infrastruktury rowerowej tak, aby stworzyć jednorodny, spójny system. Realizacja polityki transportowej miasta wymaga zbudowania szlaków rowerowych, łączących ważne punkty w mieście. Wybudowanie brakujących odcinków w ciągu ulicy Szczecińskiej pozwoli skrócić drogę i poprawić bezpieczeństwo. Dodatkowo warto podkreślić, że promocja roweru, jako alternatywnego środka transportu, jest zależna od dostępności i gęstości ciągów rowerowych.
Rafał Zając: Miasto rozpocznie budowę części ścieżki wraz z budową Centrum Przesiadkowego już w tym roku do wysokości Domu Kultury Kolejarza. Rozważamy jak dalej poprowadzić ruch rowerowy do skrzyżowania z I Brygady, bo od tego miejsca zarządcą jest Powiat, który jest w fazie wypracowywania dokumentacji na pozostały odcinek. To nie jest jednak kwestia jedynie ulicy Szczecińskiej. W najbliższym czasie przedstawimy projekt umożliwiający poruszanie się rowerzystom również w centrum miasta. W tym zakresie współpracujemy z przedstawicielami Stargardzkiego Porozumienia Rowerowego.
Co pani/pana zdaniem powinno stanąć w miejscu Pomnika Zwycięstwa na środku ronda przy placu Wolności po tym, jak zostanie on rozebrany?
Zofia Ławrynowicz: O pomysły (projekty) na zagospodarowanie miejsca po Pomniku Zwycięstwa zwróciłabym się w trybie konkursowym do architektów krajobrazu. Propozycje można by poddać ocenie mieszkańców. Osobiście, najbliżej mi do rozwiązań opartych na inspiracjach ekologicznych, może to być np. kolorowa, kwiatowa rabata tworząca wizerunek herbu Stargardu.
Ireneusz Rogowski: To ważne, że ten symbol sowieckiej dominacji nad Polską zostanie zlikwidowany. Zajmował on przecież jeden z najbardziej reprezentacyjnych punktów w naszym mieście. Uważam, że powinien to być piękny plac z imponującym elementem. Będę chciał zainspirować powszechną dyskusję w całym Stargardzie, aby wspólnie zdecydować, w jaki sposób zagospodarujemy Plac Wolności.
Rafał Zając: Jesteśmy w posiadaniu 4 różnych koncepcji renomowanych urbanistów dla tego terenu. Trzeba je poddać dyskusji z mieszkańcami. Należy rondo traktować wraz z terenem pętli i zupełnie oddzielić ruch pieszych i samochodów. Wtedy teren pętli i ronda będzie można oddać mieszkańcom, a co do zagospodarowania samego miejsca po kolumnie zadecydują mieszkańcy.
Czy w spółkach i instytucjach miejskich powinny nastąpić zmiany na stanowiskach prezesów, dyrektorów. Jeśli tak, to w których?
Zofia Ławrynowicz: Pytanie pozostawiam bez konkretnej odpowiedzi, bo nie wyobrażam sobie wypowiadania opinii i wystawiania ocen bez osobistego zapoznania się z kondycją, planami rozwojowymi oraz strukturami organizacyjnymi wymienionych w pytaniu instytucji i spółek, czyli przeprowadzenia audytu.
Ireneusz Rogowski: Wielokrotnie wypowiadałem się, że nasze miasto jest dobrze zarządzane. Całe miasto, czyli miejskie spółki również. Nie mam najmniejszego zamiaru robić żadnych rewolucji. W Stargardzie funkcjonuje merytoryczna i dobrze pracująca drużyna. Chciałbym razem z członkami tej załogi współpracować dla dobra mieszkańców i całego miasta.
Rafał Zając: To są przyspieszone wybory, chodzi o dokończenie przerwanej kadencji (zostało 1,5 roku). Ostatnie 2 lata bardzo intensywnie przygotowywaliśmy Miasto organizacyjnie i finansowo do pozyskania środków unijnych. Obecnie mamy gotowe dokumentacje, poskładane wnioski o środki zewnętrzne, część środków już mamy zapewnione i część zadań już się rozpoczyna (pływalnia jest w fazie przetargu). Miasto ma w sumie przez najbliższe 3, 4 lata zainwestować około 150 mln zł w przedsięwzięcia podnoszące jakość życia mieszkańców. W takiej sytuacji trzeba postawić na sprawdzony zespół, tu nie ma miejsca na uczenie się projektów. To czas na podejmowanie decyzji zadaniowych a nie kadrowych.
Zakładając pani/pana zwycięstwo w wyborach prezydenta Stargardu, kto będzie pani/pana zastępcami?
Zofia Ławrynowicz: W Stargardzie nie brakuje ludzi o wysokich kwalifikacjach zawodowych i wymiernym doświadczeniu samorządowym. Przy doborze moich zastępców będę kierowała się kryterium posiadanego doświadczenia, w szczególności w zakresie kompleksowego zarządzania finansami publicznymi oraz inwestycjami infrastrukturalnymi.
Ireneusz Rogowski: Nie układałem się z nikim, nie rozdawałem i nie rozdaję żadnych stanowisk. Pragnę przypomnieć, że już na początku kampanii wyborczej deklarowałem, że jeśli wygram, to będę namawiał pana Rafała Zająca, aby został moim zastępcą. To dobry urzędnik i chciałbym, abyśmy razem kontynuowali to, co dotychczas budowali wspólnie ze śp. Prezydentem Sławomirem Pajorem. Panią Ewę Sowę również cenię za to, co robiła dotychczas.
Rafał Zając: Pani Prezydent Ewa Sowa rozpoczęła pracę od początku tej kadencji i przez te dwa ostatnie lata udowodniła, jak wiele jest w stanie zaoferować mieszkańcom w dziedzinach, które jej podlegają. Co do drugiego zastępcy ja jestem wierny zasadom, nigdy nie dzielę skóry na niedźwiedziu. Ale mogę zapewnić, że we wszystkich swoich decyzjach kadrowych zawsze kierowałem się kompetencjami, doświadczeniem, po prostu merytoryką.