Kamila Ganszczyk, siatkarka Developresy SkyRes Rzeszów: Po tej kontuzji chcę zagrać jeden cały mecz
- Jeśli zagramy tak jak potrafimy, to ŁKS nawet w najlepszej dyspozycji nam nie da rady - mówi Kamila Ganszczyk, środkowa Developresu. Rzeszowianki dziś (godz. 17) w Łodzi zmierzą się z ŁKS-em w 1/4 finału Pucharu Polski.
Były obawy przed meczem z Ostrowcem? Jeśli tak, to chyba niepotrzebne, bo wygrałyście dość łatwo 3:0...
Wydaje mi się, że przed tym meczem byłyśmy trochę poddenerwowane, bo przegrałyśmy z KSZO w tym sezonie już raz. Do tego tak jest, że z teoretycznie słabszym przeciwnikiem trudniej się nam gra, niż wtedy, gdy nie jesteśmy faworytem. Trzecia rzecz, to myślę, że ta ostatnia porażka w Lidze Mistrzyń też w nas siedziała. Łatwo nie było, ale najważniejsze są trzy punkty, a my idziemy dobrym torem.
W dalszej części wywiadu przeczytasz o:
- długiej rehabilitacji i "wąchaniu boiska"
- zaskoczeniu formą rywalek
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień