Kamil Jóźwiak zagra jeszcze w tym roku? Ma na to szansę
Kamil Jóźwiak już nie może doczekać się powrotu na boisko. Ostatni mecz o punkty rozegrał bowiem 12 sierpnia. Czy po takiej przerwie jest w formie?
Kamil Jóźwiak przedłużył kontrakt z Lechem Poznań. A to oznacza, że oprócz formy piłkarza, która jest wielką niewiadomą, nic już nie stoi na przeszkodzie, by trener Nenad Bjelica mógł wystawiać go w meczach o punkty.
- Czuję duży głód gry. Chciałbym zagrać. Do końca rundy zostało jeszcze pięć spotkań. Muszę ciężko pracować, by dostać szansę
- mówi młody skrzydłowy Lecha Poznań.
Kamil Jóźwiak po raz ostatni zagrał w barwach pierwszej drużyny Lecha 12 sierpnia przeciwko Zagłębiu Lubin. Zaliczył też krótki epizod w pojedynku rezerw, a także w reprezentacji Polski. Trener Nenad Bjelica nie ukrywał, że nie daje szans skrzydłowemu, bo skoro nierozwiązana jest sprawa jego przyszłości w Kolejorzu, na grę zasługują inni młodzi zawodnicy, którzy trenują z pierwszym zespołem, ale na co dzień występują w rezerwach.
Wiceprezes Piotr Rutkowski twierdził z kolei, że Jóźwiak przegrywa walkę o miejsce w składzie z powodu gorszej formy. Jak jest w rzeczywistości, wkrótce się pewnie przekonamy. Latem, za nim okazało się, że negocjacje z jego agentem stanęły w martwym punkcie, 19-latek zdobył jednego gola w ekstraklasie i jednego w eliminacjach Ligi Europy. I gdy pojawiał się na boisku, zwykle nie zawodził.
Co o swojej formie mówi Kamil Jóźwiak? Jak ocenia go wiceprezes Piotr Rutkowski i jacy zawodnicy mają szanse zagrać w niedzielnym meczu z Wisłą Płock? Tego dowiesz się z dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień