Kamienice mają dusze
Rozmowa z dr Ofką Piechniczek Prezesem Zarządu firmy Śląskie Kamienice S.A., partnerem loterii
Prowadzą państwo dość nietypową działalność deweloperską: kupują stare śląskie kamienice, remontują i przywracają do życia. Nie byłoby łatwiej – i taniej – budować od zera domy wielorodzinne?
Śląskie Kamienice to nie firma deweloperska. Deweloperzy stawiają nowe budynki, my natomiast korzystamy z tego, co już powstało. Jestem Górnoślązaczką, mocno związaną z regionem, tutejsza przestrzeń zawsze bardzo mnie interesowała. Miałam też okazję porównać, to co się dzieje w dużych stolicach europejskich, do tego, co obserwujemy w Katowicach i innych śląskich miastach. Sporo miejsc jest zaniedbanych, z wartości wielu, ludzie nawet nie zdają sobie sprawy.
Pomysł, na który wpadliśmy ze wspólnikiem wydaje się prosty. Kupujemy kamienice w ścisłych centrach śląskich miast. Następnie dokonujemy generalnego remontu budynków wraz z wymianą instalacji elektrycznych i wodnych, montażem nowej sieci grzewczej i kaloryferów, odnowieniem klatek schodowych, aranżacją podwórek i placów. Dla naszych klientów przygotowujemy gotowe do zamieszkania lokale „pod klucz”. W mieszkaniu wszystko jest nowe - ściany, podłogi, łazienka, sieć grzewcza. Chcemy wracać do wizji naszych miast sprzed lat, kiedy śląskie budynki zachwycały. Dbamy o przestrzeń wokół naszych kamienic, sadzimy drzewa i krzewy na placach i podwórkach, remontujemy zaniedbane klatki schodowe, urządzamy wspólną przestrzeń dla naszych mieszkańców. W naszych kamienicach mieszka i będzie mieszkać wielu ludzi, tu będzie się toczyć ich życie, niezwykle ważne są strefy, w których będą co dzień się spotykać.
Kliknij i weź udział w loterii!
Ten pomysł się sprzedaje?
Pierwszą kamienicę kupiliśmy w 2013 roku w Bytomiu, zaczęliśmy od pięknego budynku dawnej szkoły przy ulicy Katowickiej. Odnowiony parter jest obecnie wynajmowany, reszta pięter czeka na adaptację. Kolejną inwestycją był familok w Katowicach- Załężu. Znajomi odradzali nam inwestycje w tym rejonie miasta. A my, wszystkie mieszkania w kamienicy sprzedaliśmy w trzy tygodnie! Obalamy w Śląskich Kamienicach mity dotyczące trudnych dzielnic. To lokalizacja, łatwy dojazd, rozwinięta infrastruktura wokół ma największe znaczenie. Dla jednych ta sama przestrzeń będzie kojarzyć się źle, dla innych będzie najlepszym miejscem do życia.
Ten pierwszy sukces dał nam przysłowiowego „kopa” do dalszych inwestycji. W ciągu trzech lat działalności kupiliśmy 12 kamienic – w Katowicach, Chorzowie, Bytomiu, Rudzie Śląskiej, Jaworznie i Tychach. Sprzedaliśmy już około 70 wyremontowanych mieszkań, a kolejne 120 planujemy sprzedać.
W zeszłym roku nabyliśmy i wyremontowaliśmy kaszubski dom na Półwyspie Helskim, oddalony od morza o zaledwie 80 kroków. Stworzyliśmy tam Fulinowo - pensjonat naszych marzeń. Teraz planujemy zakup kolejnego, tym razem w Kołobrzegu.
Jeszcze do niedawna ludzie uciekali z centrów miast na przedmieścia, efekty tej migracji widać zwłaszcza w Katowicach, gdzie na każdym kroku straszą pustostany, tymczasem państwo sprzedają mieszkania w centrach miast, nie w nowym budownictwie, a starym. Czyżby nastała moda na centrum?
Jesteśmy dziś świadkami ogromnych zmian toczących się w naszych miastach. Obserwujemy duże zainteresowanie mieszkaniem w centrum. Kiedyś przyciągały nas przedmieścia, dziś trudny dojazd, wysokie ceny mieszkań już odstraszają. W Katowicach te przeobrażenia widać wyraźnie, bo zmieniło się tu samo centrum miasta, powstała nowa przestrzeń kultury, która przyciąga młodych ludzi. A młodzi chcą mieszkać blisko najważniejszych wydarzeń. Chcą na rowerze móc dojechać na uczelnię, do muzeum, do NOSPR, albo do ulubionej knajpki na Mariackiej. Dla nich to właśnie mieszkanie w sercu miasta jest najwygodniejsze.
Z drugiej jednak strony mieszkanie w kamienicy kojarzy się z niedogodnościami, brakuje parkingu, nie ma ogrodu, ogrzewanie jest drogie, i tak dalej.
Rzeczywiście, brak parkingu to ogromny problem w centrach miast. Okazało się jednak, że dla naszych klientów, nie jest to przeszkodą. Wiedzą, że przy kamienicy miejsc parkingowych nie ma, młodzi ludzie decydując się na mieszkanie w centrum, często stawiają na rower lub komunikację publiczną. Jeśli zaś chodzi o ogrzewanie, stare piece węglowe zastępujemy centralnym ogrzewaniem. W zależności od tego jakie są możliwości w danym miejscu albo podpinamy się do miejskiej sieci grzewczej, albo montujemy piece elektryczne. Wiem, gdy ktoś słyszy piec elektryczny, najprawdopodobniej łapie się za głowę, jednak ta technologia poszła tak do przodu, że niewielki piec jest w stanie ogrzać kilka mieszkań, a ceny takiego ogrzewania w rocznym rozliczeniu okazują się niższe niż w przypadku sieci miejskiej.
Tam gdzie jest taka możliwość montujemy też panele fotowoltaiczne na dachach, co w budynkach mieszkalnych nie jest dziś normą, a pozwala na znaczne obniżenie cen ogrzewanie wody.
Które budynki, myślę o stopniu ich zniszczenia, zaniedbania, zaskoczyły państwa negatywnie?
Współpracujemy z ekipą specjalistów, którzy pomagają nam w ocenie poszczególnych budynków, dokładnie określamy potrzeby i zakres naszych prac. Jeszcze nie było tak, że po podjęciu decyzji o zakupie, koszty remontów nas przerosły.
Mają państwo w ofercie kamienice ponad 100-letnie, a to oznacza, że muszą państwo współpracować z konserwatorami zabytków, to trudna współpraca?
Nie biomy się tej współpracy. Decydując się na ten biznes nie mogliśmy nie brać tego pod uwagę. Oczywiście to może wydłuża prace remontowe, ale efekt takich działań jest zawsze bardzo dobry.
Kto kupuje u państwa mieszkania?
Nasze mieszkania kupują przede wszystkim młodzi ludzie między 30 a 40 rokiem życia, a także rodzice dla swoich dzieci i osoby, które chcą zainwestować gotówkę w nieruchomość. Dziś inwestycja w mieszkania jest jednym z pewniejszych sposobów na ulokowanie gotówki. W centrach miast nowo wyremontowane lokale cieszą się dużym powodzeniem wśród osób planujących długoterminowy wynajem. U nas inwestorów przyciągają ceny, znacznie niższe niż na osiedlach deweloperskich a także to, że zajmujemy się klientami, kupującymi mieszkania pod wynajem kompleksowo – remontujemy, meblujemy mieszkania, szukamy dla nich najemców i obsługujemy wynajem. Ściągamy naszym klientom z głowy, wszystkie procedury i trudności związane z wynajmem mieszkania. Mamy wielu inwestorów spoza Śląska, ceny mieszkań w naszych kamienicach są wciąż znacznie niższe od krakowskich czy warszawskich.
O jakich cenach za metr mówimy?
W zależności od miejsca, ceny za metr oscylują u nas w przedziale 3000-5200 zł za metr kwadratowy wykończonego mieszkania.
Ceny mieszkań rosną im bliżej centrum miasta. Warto jednak zaznaczyć, że nasze ceny są dużo niższe niż na osiedlach deweloperskich, na takich osiedlach, trzeba do kwoty za metr doliczyć spory koszt wykończenia mieszkania, który oscyluje w okolicy dodatkowego 1 tys. za m kw. My oddajemy mieszkania wykończone, z panelami na podłogach, wstawionymi drzwiami zewnętrznymi i wewnętrznymi, kaloryferami, gotowymi łazienkami i przyłączeniami w kuchni. Wystarczy wnieść meble i już można mieszkać. Chętnym, oferujemy także wyposażenie mieszkania, współpracujemy z projektantami, którzy aranżują wystrój mieszkań. Koszt wyposażenia kawalerki to dodatkowo około 15 tys. zł z całym sprzętem, od lodówki poczynając na telewizorze kończąc.
Gwarantujemy też roczną opiekę nad kupionym u nas mieszkaniem. Wszelkie usterki wynikające z remontu, zostają w ciągu miesiąca naprawione.
Jakiej wielkości są państwa mieszkania?
Klienci najchętniej kupują u nas kawalerki o powierzchni od 25 do 34 m kw. Ale mamy też mieszkania bardzo duże, nawet 150-metrowe.
Mówiła pani, że mieszkania w Załężu rozeszły się po trzech tygodniach, a w innych kamienicach?
W budynku przy Słowackiego 12, który w chwili zakupu stał pusty, zostało do sprzedania zaledwie pół ostatniego piętra. Normą już stało się, że sprzedajemy wszystkie mieszkania, zanim w budynku skończy się remont.
A skąd ten rozrzut między miejscowościami, w których kupują państwo kamienice?
Górny Śląsk to region wyjątkowy pod każdym względem. Jesteśmy w Śląskich Kamienicach dumni z tego, że mamy możliwość tu żyć i tu prowadzić naszą działalność. Bliskość miast w aglomeracji sprawia, że budynek stojący niemal w każdym miejscu jest dobrze usytuowany, stworzono tu najlepiej w Polsce rozwiniętą infrastrukturę drogowa, dzięki której przemieszczenie się jest niezwykle łatwe. To drugi co do wielkości rynek powierzchni logistycznych, produkcyjnych i handlowych w Polsce. Mamy wiele dobrych uczelni wyższych, niezwykle rozwinęła się ostatnio przestrzeń kulturalna.
Miasta w naszym regionie mają ogromny potencjał. Żyjemy w świetnym miejscu. Aktualnie najbardziej interesują nas Katowice, bo tu mieszkania sprzedają się najszybciej, ale czasem pojawiają się okazje, z których chcemy korzystać. Dostajemy kilka ofert kupna kamienicy każdego miesiąca i w zależności od tego, jakimi funduszami dysponujemy, jakie prace w danej chwili prowadzimy, przystępujemy do kolejnych zakupów. Oprócz wszelkich procedur przygotowawczych i kontrolnych, które prowadzimy przed zakupem budynku, wciąż ważna jest dla nas intuicja. Po pierwszych minutach zwiedzania obiektu wiemy, jaki to miejsce ma potencjał.
Kamienice mają dusze, z tymi obiektami zawsze wiąże się jakaś historia, budynki były przez lata zamieszkane przez wielu ludzi, których całe życie toczyło się właśnie tam. Możemy w naszej pracy doświadczać tej niezwykłej atmosfery. To pasjonujące.
Dołącz do uczestników loterii już teraz!
*Mieszkanie za czytanie. Weź udział w loterii
*Jak grać żeby wygrać. Zasady loterii mieszkaniowej Dziennika Zachodniego
*Loteria mieszkaniowa Dziennika Zachodniego. Najczęściej zadawane pytania
*Nagrody w loterii mieszkaniowej Dziennika Zachodniego
*Regulamin loterii Dziennika Zachodniego - Mieszkanie za czytanie
*Kamienice mają dusze