Kamery, telefony - oczy i uszy Wielkiego Brata. Sami otwieramy drzwi inwigilacji

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Piotr Nowak

Kamery, telefony - oczy i uszy Wielkiego Brata. Sami otwieramy drzwi inwigilacji

Piotr Nowak

Miliony kamer na ulicach, śledzących każdy krok, oraz system punktów oceniających obywatela. Rozwiązania żywcem wyjęte z „Roku 1984” Orwella to chińska rzeczywistość. Czy Polacy powinni bać się Wielkiego Brata? - Sami otwieramy drzwi do inwigilacji - przyznaje ekspert.

Tendencja do monitorowania ludzi właśnie osiągnęła apogeum w Chinach. W tym roku na pełną skalę zaczął działać tam Social Credit System, czyli system kredytu społecznego. Wszystkie zachowania obywateli są rejestrowane przez kamery, czujniki i algorytmy komputerowe.

Pozostało jeszcze 93% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Nowak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.