Patronami ulic zazwyczaj zostają osoby, których nazwiskiem są nazywane ulice już po ich śmierci. Za zasługi dla kraju i miasta, w którym działali i mieszkali. Od tej zasady są jednak wyjątki. Budzą one kontrowersje i coraz częściej dochodzi do niezręczności. Mówi się, że upamiętnienie historii i zasłużonych osób schodzi na dalszy plan. A coraz częściej patronem zostaje się z jednych celów: politycznych.
W ostatnich tygodniach w Świętokrzyskiem głośno zrobiło się, gdy wojewoda Agata Wojtyszek w ramach procesu dekomunizacji patronów ulic w województwie, zmieniła patronów ulic w pięciu miejscowościach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w jednym z przypadków chodzi o patrona ciągle żyjącego. To ksiądz Henryk Witczyk, urodzony w Dankowie koło Włoszczowy w 1955 roku kapłan, profesor na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i publicysta Radia Maryja. Ulicę jego imieniem nazwano w Kurzelowie w powiecie włoszczowskim. Wcześniej patronem tej ulicy był Marian Buczek, zmarły w 1939 roku polski działacz socjalistyczny i komunistyczny.
Przeczytaj
- kim są żyjący patroni i gdzie ulice się znajdują
- dlaczego zostali wybrani na patronów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień