Fot. Dawid Łukasik Gmina Raków. Tutaj swoją nieoficjalną „aleję” ma od 2009 roku Zenon Janus, obecny wicestarosta kieleckiPatronami ulic zazwyczaj zostają osoby, których nazwiskiem są nazywane ulice już po ich śmierci. Za zasługi dla kraju i miasta, w którym działali i mieszkali. Od tej zasady są jednak wyjątki. Budzą one kontrowersje i coraz częściej dochodzi do niezręczności. Mówi się, że upamiętnienie historii i zasłużonych osób schodzi na dalszy plan. A coraz częściej patronem zostaje się z jednych celów: politycznych.
W ostatnich tygodniach w Świętokrzyskiem głośno zrobiło się, gdy wojewoda Agata Wojtyszek w ramach procesu dekomunizacji patronów ulic w województwie, zmieniła patronów ulic w pięciu miejscowościach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w jednym z przypadków chodzi o patrona ciągle żyjącego. To ksiądz Henryk Witczyk, urodzony w Dankowie koło Włoszczowy w 1955 roku kapłan, profesor na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i publicysta Radia Maryja. Ulicę jego imieniem nazwano w Kurzelowie w powiecie włoszczowskim. Wcześniej patronem tej ulicy był Marian Buczek, zmarły w 1939 roku polski działacz socjalistyczny i komunistyczny.
Przeczytaj
- kim są żyjący patroni i gdzie ulice się znajdują
- dlaczego zostali wybrani na patronów
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień