Już dajcie nam spokój z tym latte - mówią młodzi i piją małą czarną
Nie obudzą się, dopóki nie wyłączą im Netflixa. Czy to prawda? Czy może jednak młodzi też myślą o kraju, ale już w zupełnie innej perspektywie: redystrybucja dóbr, zdolność dzielenia się wiedzą i pracą, pielęgnowanie przyjaźni. I unikanie frustracji. To za nią obwiniają starsze pokolenie.
Awantura w powietrzu wisiała od dawna. Młodzi są leniwi, nie angażują się w protesty w obronie praworządności, zależy im tylko na przyjemnościach - przebąkiwali różni publicyści. Ich zdaniem młodzi zmieniać Polski nie mają zamiaru. Wolą wyjechać za granicę, a na polskie wojenki machają ręką. Czy to prawda? Czy może jednak młodzi też myślą o kraju, ale już w zupełnie innej perspektywie: czekają aż odejdą starzy podżegacze, a wtedy nastanie czas normalności: redystrybucja dóbr, zdolność dzielenia się wiedzą i pracą, cieszenia życiem, które nie zaczyna i nie kończy się dla nich na pracy.
Czy młodzi ludzie zbyt mało angażują się w wydarzenia polityczne? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień