Już czas na srogi rewanż
Po trzech zwycięstwach na początek sezonu (z Rosą Radom 92:89, ze Stalą Ostrów 81:65 i z Turowem Zgorzelec 87:84) przyszła pierwsza porażka w Dąbrowie Górniczej 75:85.
Nie wystarczyły wówczas aż 32 punkty Dawida Jelinka. Wówczas rywale byli drużyną bardziej wyrównaną, pięciu z nich zdobyło dwucyfrową liczbę punktów (najskuteczniejszy Jakub Dłoniak miał 14 punktów).
Teraz nadarza się okazja do rewanżu i osiągnięcia dziesiątego zwycięstwa w Hali Mistrzów. Będzie także okazja dla kibiców do włączenia się do walki z białaczką. Zachęca do tego klub, który co mecz organizuje jakąś akcję. W niedzielę każdy chętny będzie mógł zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców szpiku. W korytarzach Hali Mistrzów, między wejściami A i B oraz C i D umiejscowione zostaną dwa punkty rejestracyjne DKMS Polska. Każdy zainteresowany będzie miał możliwość zarejestrować wymaz z błony śluzowej za pomocą specjalnych pałeczek. Cały proces trwa zaledwie chwilkę i jest całkowicie bezbolesny. A chwilę później będzie miał okazję obejrzeć ciekawy mecz koszykarzy.
MKS Dąbrowa Górnicza cały czas walczy o miejsce w play off (bilans 10-10 i szóste miejsce w tabeli, ale rozegrali 20. spotkań, a wiele drużyn za nimi ma ich mniej). Dlatego każdy punkt jest na wagę złota. Ewentualna wygrana Anwilu umocni zespół w ścisłej czołówce tabeli. Jest więc o co się bić.
MKS przyjedzie do Włocławka po efektownym zwycięstwie ze Startem Lublin (71:49), ale równie dobrze zaprezentował się Anwil w Zgorzelcu (94:75). Zmieniły się trochę składy obu zespołów od ostatniego meczu z Dąbrowie Górniczej. W Anwilu są Danilo Andjusic i Michał Chyliński, a wśród rywali jest Drago Pasalic, który jest jednym z liderów zespołu (4 mecze, 11,8 pkt., 4,3 zbiórki).
Wszyscy włocławscy kibice czekają ponadto na powrót Champa Oguchiego, ale w tym spotkaniu jest to niemożliwe.
- Nie mam żadnych nowych informacji o stanie jego zdrowia. Miał kontuzję pleców, po czym przeniosła się ona na biodro - mówi Igor Milicic, trener Anwilu. - Cały czas przechodzi rehabilitację, trenuje indywidualnie, nie jest na razie w stanie trenować z zespołem. Kiedy wróci nie wiem.
Mimo to w Anwilu panuje optymizm. - Siły dodają nam nasi kibice - mówi środkowy Kervin Bristol. - Postaramy się ich nie zawieść. W drużynie jest dobra atmosfera, która musi przełożyć się na grę. Ja też ostatnio mam lepszy czas, bo słucham podpowiedzi trenera i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Niedzielny mecz w Hali Mistrzów rozpocznie się o godzinie 16.00.