Jubilatki usłyszały wiele ciepłych słów i życzenia 200 lat!
Zofia Erdmann, która we wtorek, 22 marca, skończyła 100 lat, uwielbia oglądać sport. Genowefa Sokołowska doczekała się 82 wnuków i prawnuków.
- Długo pracować - z uśmiechem mówi Zofia Erdmann z Gorzowa zapytana o przepis na długie życie. Sama przepracowała 54 lata. - Głównie z młodymi ludźmi i to pewnie też odmładza - uśmiecha się pani Zofia.
We wtorek, 22 marca u jubilatki pojawił się m.in. wojewoda lubuski Władysław Dajczak, a potem jej wychowankowie, dziś już bardzo dorośli ludzie. - Pani Zofia uczyła nas przedmiotów zawodowych i była też wychowawczynią w internacie. To ciepła i serdeczna osoba - wspomina Stanisław Kuryś, który maturę zdawał w 1968 r., w dzisiejszym ekonomiku.
Pani Zofia uczyła w tej szkole, w wydziale łączności, była też opiekunką praktyk na poczcie. Absolwenci wyrażają się o niej bardzo ciepło o niej. - Ale, jak trzeba było, to i pokrzyczałam. Ale przy takiej okazji nie powiem, który z nich był łobuzem - uśmiecha się pani Zofia.
Jubilatka zdradza, że nigdy nie paliła papierosów i nie piła alkoholu. Uwielbiała sport i śpiewanie. Wychowała dwoję dzieci, doczekała się dwoje wnucząt i dwoje prawnucząt. Do dziś lubi oglądać mecze piłki nożnej oraz ręcznej. - Kibicuję też żużlowcom - mówi 100 latka. - A jak trzeba, to ja podpowiadam, co i dlaczego dzieje się na torze - opowiada Stefan Szulc, również nauczyciel, były kolega z pracy Z. Erdmann i jednocześnie jej sąsiad.
Setne urodziny obchodziła z kolei w sobotę Genowefa Sokołowska z Witnicy. Pani Genowefa wychowała dziewięcioro dzieci. Doczekała się 24 wnuków, 44 prawnuków i 14 praprawnuków!