Język był ostatni. Gimnazja teraz odpoczną
- Wolelibyśmy zdawać egzaminy wstępne do liceum niż pisać te testy - mówią gimnazjaliści. Wczoraj wykazywali się wiedzą z języków obcych.
Wczorajszy egzamin był ostatnim, do którego musieli przystąpić w tym roku gimnazjaliści. Zdecydowana większość, bo około 16 tysięcy osób na prawie 20 tysiące zdających wybrała język angielski. Jeśli uczyli się tego języka również w szkole podstawowej, oznacza to, że muszą napisać egzamin nie tylko na poziomie podstawowym, ale i rozszerzonym. Takich uczniów w Kujawsko-Pomorskiem mamy 15,5 tysiąca.
W tej grupie znalazły się Weronika Patyra i Julia Faleńczuk z klasy III b z Bydgoskiego Gimnazjum Klasycznego przy I LO w Bydgoszczy. - Poziom podstawowy był bardzo łatwy - mówią dziewczyny. - Były m.in. zadania typu prawda - fałsz, dialogi sytuacyjne itp. Ten egzamin był chyba najłatwiejszy z dotychczasowych. Problemu nie sprawiły nam też język polski i historia. Najgorsza była fizyka.
Z ulgą odetchnęły też wczoraj ich koleżanki z klasy III a. - Z podstawowym angielskim uporałyśmy się dosłownie w pół godziny - mówią Marcelina Bułka, Julia Müller, Emilia Żyromska i Gaja Turczynowicz. - Na poziomie rozszerzonym najważniejsze to się skupić. Tak zresztą powinno się podejść do każdego egzaminu - dokładnie przeczytać pytania i konkretnie na nie odpowiedzieć.
Zdaniem czterech gimnazjalistek, najwięcej problemów mógł w tym roku sprawić WOS.
- Pytania nie były typowe, schematyczne, ale wymagały myślenia i własnej inwencji - wyjaśniają dziewczyny.
- W naszej szkole do pisania egzaminów gimnazjalnych przystąpili wszyscy uczniowie klas trzecich. Było ich 196. Ostatniego dnia większość pisała sprawdzian z języka angielskiego. Były też i takie osoby, które zdecydowały się na języki: hiszpański, rosyjski lub niemiecki - informuje Paweł Błaszak, dyrektor Gimnazjum nr 3 im. 4. Kujawskiego Pułku Artylerii Lekkiej w Inowrocławiu.
Egzamin z angielskiego zdawał w „trójce” Jakub Błażek z klasy III c. - Pisałem stopień podstawowy i rozszerzony. Nie było problemów. Myślę, że osoby, które solidnie pracowały na lekcjach, z częścią podstawową na pewno nie miały kłopotów - skomentował uczeń.
Jakub nie krył, że przed egzaminem z języka obcego, jak i przed tymi pisanymi w poniedziałek i wtorek czuł lekki stres. Zależy mu na dobrych wynikach, bo naukę zamierza kontynuować w LO w Inowrocławiu - w „dwójce” lub „trójce”.
Marcel Chrapkowski, nauczyciel języka angielskiego w Zespole Szkół nr 8 we Włocławku, uważa, że wczorajszy test z angielskiego nie powinien nikogo zaskoczyć. - Praktycznie wszystkie zagadnienia poruszone w teście wielokrotnie omawialiśmy na lekcjach oraz zajęciach dodatkowych przygotowujących do tego testu - mówi. - Więcej uwagi trzeba było poświęcić trzem ostatnim zadaniom otwartym. Był to list i formy gramatyczne. Ale tego można było się spodziewać, bo czas present perfect i czasowniki modalne często występują. Zawsze mówię swoim uczniom, że warto powtarzać tego typu zadania.
Jak wyjaśnia Marcel Chrapkowski, w mailu dotyczącym przeprowadzki trzeba było zwrócić uwagę na zakres gramatyczny. - Relacje uczniów wychodzących z egzaminu były podobne - test był w miarę prosty i nie powinno być większych kłopotów z jego rozwiązaniem - dodaje. - Jak poszło, okaże się za dwa miesiące, kiedy otrzymamy wyniki.
Wyniki egzaminu zostaną podane w procentach oraz w centylach, osobno z każdego testu. Maksymalnie będzie ich sześć. Pięć otrzymają osoby zdające ten język obcy, którego uczyły się tylko w gimnazjum i w związku z tym przystępowały do egzaminu wyłącznie na poziomie podstawowym. Wynik w centylach pozwoli gimnazjaliście zorientować się, ile osób uzyskało taki sam wynik lub niższy, co on.
Jak wypadnie tegoroczny egzamin gimnazjalny, dowiemy się w czerwcu. W ubiegłym roku region nie miał powodów do dumy. Najsłabiej uczniowie napisali matematykę. Średnio zdobywali oni 47 proc. punktów. Nie popisali się też przedmiotami przyrodniczymi. Tutaj średnia wyniosła 48 proc. Lepiej było z językiem polskim - średnia to ponad 60 proc. punktów, oraz historią i WOS - 62 proc. Najwyższe wyniki młodzież uzyskała z egzaminu z języka angielskiego na poziomie podstawowym. Tutaj średni wynik to 63 proc. Dla porównania - na poziomie rozszerzonym zdobywano średnio 44 proc.
Czy był to jeden z ostatnich egzaminów gimnazjalnych, na razie nie wiadomo. Jednym z pomysłów PiS na reformę edukacji był pomysł likwidacji gimnazjów i przywrócenia 8-klasowej podstawówki. Wzbudził on jednak protesty ZNP i nauczycieli. Ogólnopolską akcję „Ratujmy gimnazja” zorganizowało Gimnazjum nr 24 w Toruniu. Likwidacja gimnazjów nie wzbudziła również entuzjazmu Kościoła. Obecnie pojawił się też pomysł „trzy razy cztery”, czyli 4-letnia podstawówka oraz tyle samo trwające gimnazjum i liceum. Jak w poniedziałek napisał „Newsweek”, rozważana jest też wersja 3-letniej podstawówki, 5-letniego drugiego etapu i 4-letniego LO.
Zmiany mają być przedstawione przez MEN w Toruniu w czerwcu na ogólnopolskiej konferencji, będącej podsumowaniem wojewódzkich debat. W Bydgoszczy taka debata odbędzie się 26 kwietnia.