Klucze od szpitala już leżą w starostwie. Aleto nie oznacza, że wszystkie formalności zostały załatwione. Może to jeszcze potrwać bardzo długo.
Spis mienia w szpitalu w Krośnie Odrzańskim, a także w obiektach w Gubinie już się zakończył. Wczoraj odbyło się spotkanie starosty Mirosława Glaza z członkami zarządu krośnieńskiego szpitala, z ramienia spółki Grupa Nowy Szpital.
- Przedstawiciele spółki nie złożyli podpisów na protokołach, tylko wzięli je do wglądu - informuje rzecznik starostwa, Tomasz Kaczmarek.
Spotkanie dotyczyło kilku spraw. Między innymi oddania karetek dla starostwa, rozliczenia się z dokumentacją medyczną czy też zabrania przeterminowanych leków przez spółkę. Na wszystkie te warunki Grupa Nowy Szpital przystała.
Ale co dalej? Na wykonanie wszystkich powyższych zobowiązań spółka ma czas do 13 grudnia. Później? - Zapewne spółka wniesie swoje uwagi do protokołu związanego z inwentaryzacją - informuje Kaczmarek.
Spis mienia został przeprowadzony tylko przez powiat, przez co procedura się przedłuża i obie strony będą „przepychać się” o mienie pozostałe w szpitalu.
Kiedy dojdzie do faktycznego przejęcia szpitala? Klucze w starostwie już są, ale zanim powiat oficjalnie przejmie obiekty może minąć dużo czasu. - Chcemy to zrobić szybko i sprawnie, ponieważ zależy nam na czasie. Mimo to, cała procedura może potrwać od dwóch do trzech miesięcy - mówi Kaczmarek.
Wszystko też wskazuje na to, że krośnieńska placówka nie zmieni się w filię żarskiego ani zielonogórskiego szpitala.
- Odzyskanie budynków to pierwszy krok do utworzenia spółki samorządowej, która miałaby zarządzać szpitalem - mówi rzecznik starostwa.
- To jest możliwe, dzięki temu, że wstępne deklarację pomocy wyraziły samorządy z Krosna Odrzańskiego i Gubina. Potrzebna jest konkretna wizja, z harmonogramem. Będziemy nad tym wszystkim wspólnie pracować - dodaje Kaczmarek.
A co z pracownikami? Przedstawiciel spółki GNS, Krzysztof Zgoda informuje, że obecnie trwają spotkania z personelem, dotyczące zaległych wypłat. - Nie mamy pieniędzy na pensje, więc zgłosiliśmy się do Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o pomoc - informuje.
Pracownicy ze szpitala czekają już bardzo długo. - Zbliżają się święta, a my nie mamy pieniędzy - mówią. K. Zgoda podkreśla, że starają się przyspieszyć procedury.
A co ze zwolnieniami? Czy potrwają tak długo, jak domniemany czas przekazania szpitala? - Osobiście z naszej strony zrobiliśmy już wszystko, aby oddać budynki. Przekazaliśmy klucze. Teraz czekamy aż z sądu zostanie przydzielony likwidator, który zajmie się pozostałym mieniem szpitalnym - zaznacza przedstawiciel GNS.
- Jeśli chodzi o rozwiązanie umów, to niestety procedura jest dużo wolniejsza w przypadku zamkniętego szpitala. Chcieliśmy wszystko przekazać, kiedy placówka jeszcze działała. Teraz trzeba powiadomić związki, opracować formułę, przygotować grupowe zwolnienia. Ale obecna sytuacja nie blokuje pracowników, ponieważ mogą podejmować pracę gdziekolwiek chcą - zaznacza Zgoda.
Kłopot w tym, że większość czeka na to, aż szpital w Krośnie ruszy ponownie.