Jesteśmy różne, ale mamy wspólne problemy. Kobiety w Polsce marzą o partnerstwie
Matki, żony, babcie, siostry, studentki, koleżanki z pracy świętują dziś Dzień Kobiet. Jak żyje się im w naszym kraju? Odpowiada dr Barbara Smoczyńska, trener umiejętności psychospołecznych.
Kim jest dzisiejsza Polka?
Na pewno jest wykształcona, ambitna, pracująca, przedsiębiorcza, dążąca do niezależności, aktywna, uczestnicząca w kulturze. Niestety, nie zawsze te cechy przekładają się na aktywny udział kobiet w życiu publicznym. Generalnie nie ma jednego obrazu Polek. Problemy kobiet wielkomiejskich różnią się od problemów kobiet wiejskich, które na przykład nie mają czym dojechać do miasta, bo nie jeździ autobus, a nie stać ich na prawo jazdy.
Z badań wynika, że na przestrzeni lat Polki stały się bardziej liberalne i otwarte na świat. Co wpłynęło na takie postawy?
Myślę, że wykształcenie, rozwój osobisty, podróże, osiągnięcia feminizmu. Można też odnieść wrażenie, że pewne działania władzy niewątpliwie sprowokowały kobiety do weryfikacji swoich poglądów i konieczności opowiedzenia się po którejś ze stron. Projekty zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, likwidacja in vitro czy ograniczenie antykoncepcji awaryjnej wymusiły na Polkach zderzenie się z tymi tematami i ugruntowanie swojego zdania. Cieszy to, że młode kobiety brały udział w czarnych i innych protestach, jednak część Polek określiła się po stronie konserwatywnej.
- Feminizm w Polsce się zmienia, ale nadal kobiety, które są w stu procentach feministkami w działaniu, nie używają tego słowa pod swoim adresem. Mimo że swoją postawą realizują wszystkie postulaty feminizmu. Ten termin od dawna niesłusznie był nacechowany pejoratywnie - mówi dr Barbara Smoczyńska.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień