Paweł Lucewicz jest wziętym kompozytorem muzyki filmowej. W ubiegły piątek do kin wszedł film „Całe szczęście”, do którego napisał muzykę, ale w którym także wystąpił.
Jak doszło do twojego udziału przy produkcji filmu „Całe szczęście”?
Ogłoszono konkurs na piosenkę, która miała być motywem przewodnim i powtarzać się w filmie kilka razy. Do konkursu zaprosiła mnie Patrycja Bukowska, konsul-tantka muzyczna. Zadanie nie było łatwe, bo musiałem stworzyć utwór pachnący jazzem, wyrafinowany, ale nie niszowy, bo film jest skierowany do szerokiego widza.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień