Jest taki dzień bez śmierci na drogach. Może dziś [rozmowa]
Rozmowa z MARKIEM STASZCZYKIEM, sekretarzem Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, o Dniu bez Ofiar Śmiertelnych.
Czy dziś na drogach naszego regionu nie zginie żaden człowiek? Pytanie może się wydawać dziwne, ale 21 września obchodzi się Europejski Dzień bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach.
Oby nikt nie zginął. Chyba każdemu świadomemu i wrażliwemu człowiekowi na tym zależy. Ale biorąc pod uwagę statystykę, mamy takie dni w naszym regionie, w których obywa się bez ofiar śmiertelnych. W ostatnich latach na naszych drogach ginie około 150-170 osób w roku. Oczywiście, są takie kraje, a szczególnie mam na myśli skandynawskie, gdzie liczba ofiar jest wielokrotnie mniejsza. Władze tych krajów konsekwentnie dążą do opcji zero, czyli takiej, kiedy w ogóle nie będzie wypadków śmiertelnych. Pocieszające jest, że dąży się do zmniejszenia liczby wypadków i ofiar.
Jeszcze kilka lat temu byliśmy na samym końcu europejskiej statystyki, a teraz znajdujemy się na szóstym miejscu od końca.
- Czy dziś na drogach naszego regionu nie zginie żaden człowiek? Pytanie może się wydawać dziwne, ale 21 września obchodzi się Europejski Dzień bez Ofiar Śmiertelnych na Drogach.
- Czy to w ogóle możliwe, aby w jakimś kraju, w tym w naszym, zdarzył się taki dzień bez ofiar?
- Właśnie rozpoczęła się taka ogólnopolska, rządowa akcja „Bądźmy bezpieczni na drodze”. Przyniesie oczekiwane rezultaty?
Między innymi te pytania zadał redaktor Marek Weckwert. Cały wywiad w dalszej części.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień